Przeprowadzone w ubiegłym roku inspekcje Komisji Nadzoru Finansowego w bankach komercyjnych wykazały m.in. konieczność utworzenia dodatkowych odpisów. Taka sytuacja miała miejsce w przypadku 18 banków raportujących na podstawie Międzynarodowych Standardów Rachunkowości. W wyniku kontroli wartość odpisów wzrosła o 4,3 proc. W przypadku pięciu instytucji sporządzających sprawozdania z wykorzystaniem polskich standardów inspektorzy również ustalili, że rezerwy były zbyt niskie, a ich kwota stanowiła łącznie 10,8 proc. wyniku finansowego brutto tych banków. Kontrole wykazały też, że banki stosowały zbyt liberalne zasady oceny zdolności kredytowej klientów i nie uwzględniały niektórych zapisów rekomendacji T, m.in. nie weryfikowały dochodów deklarowanych przez klientów w oświadczeniach (dziesięć banków).
Problematyczny był też bancassurance, zarówno w kontekście nieprawidłowego księgowania przychodów (do 12 banków skierowane zostały zalecenia w tej sprawie), jak i do samego procesu sprzedaży tych produktów.
Badanie dotyczące oferowania produktów strukturyzowanych wykazało z kolei, że 9 na 14 badanych banków niewystarczająco informowało o konsekwencjach wycofania się z inwestycji przed upływem terminu zapadalności.
Poważnych nieprawidłowości dotyczyły spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych. W 10 na 11 zbadanych stwierdzono zawyżenie funduszy własnych i współczynnika wypłacalności. Wszystkie badane kasy na szeroką skalę powierzały czynności podmiotom zewnętrznym, ale umowy nie były poprzedzane analizą opłacalności, kosztów i zagrożeń z tego wynikających. Część umów miała charakter krytyczny, ze względu na uzależnienie funkcjonowania kas od dostępności usług (zwłaszcza windykacji i restrukturyzacji, IT, najmu nieruchomości i ruchomości).
Kontrole wykazały konieczność utworzenia przez dziewięć kas dodatkowych odpisów w wysokości 641 mln zł, z czego kwota 433 mln zł wynikała z nieprawidłowej wyceny skryptów dłużnych, a pozostała część dotyczyła portfela pożyczkowo-kredytowego.