Przedstawiony przez Komisję wniosek w sprawie rozporządzenia dotyczącego nowych „środków strukturalnych" w sektorze bankowym to efekt prac powołanej w 2011 r. komisji ekspertów. Miała ona wskazać rozwiązania, dzięki którym uda się zapobiec katastrofom w sektorze finansowym, podobnym do tych z 2008 r.
Eksperci – a za nimi Komisja – zaproponowali działania radykalne. Nowe rozporządzenie zakazuje najważniejszym europejskim bankom prowadzenia tzw. handlu na własny rachunek. Daje też organom nadzoru prawo do wprowadzania kolejnych zakazów, obejmujących inne działania handlowe. Prawo do ich prowadzenia będą miały tylko specjalne „jednostki handlowe", powołane w ramach poszczególnych grup finansowych.
Komisja definiuje „handel na własny rachunek" dość ogólnie. Określenie to obejmuje handel instrumentami finansowymi lub towarami prowadzony (przy użyciu kapitału własnego lub pożyczonego) przez „komórki organizacyjne, jednostki, działy lub pojedynczych handlowców", którego „wyłącznym celem" jest wypracowanie zysku. Handel ten prowadzony jest bez związku z jakimikolwiek „rzeczywistymi lub przewidywanymi" zachowaniami klientów, ma natomiast służyć zabezpieczeniu ponoszonego przez bank ryzyka.
Eksperci z niemieckiego Centrum für Europäische Politik (CEP) zwracają uwagę, że definicja jest niejasna, a organy nadzoru będą miały zbyt duże pole do swobodnej interpretacji.
Zdaniem CEP handel na własny rachunek często trudno odróżnić od działań animatora rynku, które tylko potencjalnie będą mogły podlegać zakazowi, o ile zostaną negatywnie ocenione przez nadzór (ich prowadzenie będzie można przenieść do „jednostek handlowych"). W efekcie nowa regulacja będzie nieuzasadnionym naruszeniem swobody działalności gospodarczej.