Stowarzyszenie Banków Komercyjnych Łotwy podało, że od początku roku łotewskie banki zmniejszyły o 20 proc. poziom lokat tzw. nierezydentów - osób fizyczny i prawnych z obcymi paszportami. Wśród nich dominują Rosjanie i rosyjskie firmy, podała BBC.
Jest to efekt polityki Rygi - walki z praniem brudnych pieniędzy. Zgodnie z raportem ekspertów amerykańskich ani jeden bank łotewski obsługujący cudzoziemców, nie jest bezpieczny i wolny od podejrzanych operacji.
- To jest proces samooczyszczenia i nie można go wyjaśnić jedynie problemami gospodarki rosyjskiej - ocenił zamykanie kont Rosjan przez banki, przedstawiciel Stowarzyszenia Baiba Melnatse.
Łotewskie banki decyzją się na zamknięcie rachunków tych nierezydentów, którzy nie potrafią wyjaśnić pochodzenia lokowanych pieniędzy, albo wyjaśnienia nie są wiarygodne. Drugim powodem wykreślania z listy klientów jest pochodzenie (rejestracja firmy) w rajach podatkowych. Swedbank największy bank na rynku republik nadbałtyckich, wyjaśnił, że rozstał się z klientami z krajów „ z niskim poziomem opodatkowania".
- Swedbank podjął decyzję całkowitego zakończenia wykonywania usług finansowych dla klientów-nierezydentów, którzy stwarzają dla banku podwyższane ryzyko nielegalnego pochodzenia pieniędzy. Jest to ograniczona grupa firm - wyjaśniła przedstawicielka szwedzkiego banku Krystyna Jakubowska.