W Internecie jest coraz więcej kont

Około 5,5 mln Polaków aktywnie korzysta z rachunków w sieci. Związek Banków Polskich przewiduje, że do roku 2010 ich liczba sięgnie 10 mln

Aktualizacja: 26.03.2008 12:26 Publikacja: 25.03.2008 05:41

W Internecie jest coraz więcej kont

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Internetowy dostęp do rachunku dawno przestał być nowinką – jest już częścią standardowej oferty banków. Dlatego liczby kont z taką funkcją mogą imponować.

Numer jeden pod względem liczby rachunków – PKO BP – prowadzi już 2,7 mln kont z możliwością obsługi przez Internet. 600 tys. to czysto internetowe konta Inteligo, a 2,1 mln – tradycyjne konta z możliwością zdalnej obsługi. Pekao SA mówi o 2,6 mln takich rachunków (to łączna liczba kont klientów indywidualnych i firm z segmentu MSP). mBank, w którym Internet jest głównym kanałem dostępu do rachunku – o 1,2 mln kont, a BZ WBK chwali się liczbą miliona rachunków z aktywną usługą internetową.

Znacznie mniej chętnie banki chwalą się liczbą użytkowników, którzy nie tylko posiadają możliwość zlecania operacji przez Internet, ale także aktywnie z niej korzystają. Tymczasem różnica między tymi dwiema liczbami bywa drastyczna. I tak np. w Pekao SA, które prowadzi 2,6 mln rachunków z dostępem do Internetu, tylko 900 tys. to rachunki, do których dostęp jest aktywny. W dodatku bank stosuje tu wyjątkowo liberalną definicję. Aby internetowy dostęp był uznany za aktywny, wystarczy, że użytkownik choć raz prawidłowo się do niego zalogował. Nie jest wymagane regularne wykonywanie operacji ani nawet systematyczne logowanie się do konta.

Dlatego znacznie prawdziwszy obraz rynku dają zbiorcze dane Związku Banków Polskich. W nich mowa jest nie o liczbie kont, które teoretycznie można obsługiwać online, tylko o liczbie użytkowników, którzy faktycznie to robią. Według szacunków ZBP pod koniec ub.r. było ich około 5,5 mln (miarą aktywności jest zalogowanie się do rachunku przynajmniej raz w miesiącu). ZBP oczekuje, że do roku 2010 ta liczba się podwoi, a z dostępu internetowego będzie korzystać około 10 mln osób.

- „Nie ma sytuacji, w której uzasadnione byłoby podanie hasła w sposób zdalny, np. przez telefon albo e-mail” – przestrzega na stronie internetowej Związek Banków Polskich. E-maile z prośbą o podanie wrażliwych danych należy lekceważyć. Wobec rzadziej spotykanych prób wyłudzania poufnych informacji przez telefon należy przyjąć identyczną postawę. Osoba, która pyta o hasło, na pewno nie dzwoni z banku.

- Najsłabszym elementem bankowości internetowej jest komputer użytkownika. Warto więc korzystać z przeglądarki internetowej z łatkami poprawiającymi bezpieczeństwo, zainstalować i prawidłowo skonfigurować program typu firewall, a także regularnie uaktualniać bazę wirusów, z której korzysta program antywirusowy.

- Jeżeli dojdzie do kradzieży pieniędzy z konta, należy złożyć reklamację i domagać się zwrotu utraconych środków. W sprawach związanych z bezpieczeństwem banki starają się unikać rozgłosu i często są skłonne załatwiać je w sposób kompromisowy. Oczywiście należy też zawiadomić policję.

- Gdyby bank reklamację odrzucił, przed skierowaniem sprawy do sądu powszechnego warto skorzystać z innych metod dochodzenia swoich racji. Do Bankowego Arbitrażu Konsumenckiego sprawę można skierować po wyczerpaniu drogi reklamacyjnej w banku, jeżeli sporna kwota nie przekracza 8 tys. zł. Sprawy bez ograniczeń kwotowych rozpatruje natomiast Sąd Polubowny przy KNF.

Zmienne hasła zwiększają bezpieczeństwo w polskich bankach

Zabezpieczenia systemów bankowości internetowej stosowane przez polskie banki należą do najlepszych na świecie. Nasze banki odeszły już od rozwiązań, w których do wykonania dowolnej operacji na rachunku wystarczała znajomość stałych haseł. Teraz, by przelać środki na dowolnie wybrane konto, trzeba posłużyć się też kodem jednorazowego użytku wygenerowanym przez token, przesłanym przez bank w postaci wiadomości SMS lub odczytanym z papierowej listy. Część banków stosuje jeszcze silniejsze zabezpieczenie, czyli podpis elektroniczny (kwalifikowany lub zwykły). Dlatego znajomość stałych haseł albo nie przyda się złodziejowi do niczego, albo – w najgorszym razie – pozwoli mu uzyskać podgląd historii rachunku. Tymczasem w systemach bankowych wielu krajów wciąż funkcjonują rozwiązania oparte wyłącznie na stałych hasłach.

– W krajach starej UE, USA, Australii i Nowej Zelandii powtarzające się włamania do kont wymuszają wprowadzenie systemów z hasłami stałymi i zmiennymi. Ten proces trwa, jednak skuteczniejsze zabezpieczenia zastosowało na razie mniej niż połowa banków – mówi Remigiusz Kaszubski, dyrektor Związku Banków Polskich.

Internetowy dostęp do rachunku dawno przestał być nowinką – jest już częścią standardowej oferty banków. Dlatego liczby kont z taką funkcją mogą imponować.

Numer jeden pod względem liczby rachunków – PKO BP – prowadzi już 2,7 mln kont z możliwością obsługi przez Internet. 600 tys. to czysto internetowe konta Inteligo, a 2,1 mln – tradycyjne konta z możliwością zdalnej obsługi. Pekao SA mówi o 2,6 mln takich rachunków (to łączna liczba kont klientów indywidualnych i firm z segmentu MSP). mBank, w którym Internet jest głównym kanałem dostępu do rachunku – o 1,2 mln kont, a BZ WBK chwali się liczbą miliona rachunków z aktywną usługą internetową.

Pozostało 84% artykułu
Banki
Prezes NBP Adam Glapiński: Sektor bankowy słabo pełni swoją podstawową funkcję
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
EBC znów obciął stopę depozytową. Czwarty raz w 2024 roku
Banki
Niespodziewany ruch banku centralnego Szwajcarii ws. stóp procentowych
Banki
Szwajcarski bank centralny tnie stopy mocniej niż się spodziewano
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Banki
Ludwik Kotecki, RPP: Adam Glapiński złamał naszą dżentelmeńską umowę