Wpływy do budżetu 19 największych miast – wszystkich stolic województw oraz Gdyni, Torunia i Zielonej Góry – wyniosły w I kwartale 8,8 mld zł. Tegoroczny plan zrealizowany został zatem z nawiązką, bo w 28 proc. (wskaźnik wykonania planu przekroczył nieco wskaźnik upływu czasu). Podobnie było rok temu. Wówczas wskaźnik realizacji był o 1 pkt proc. wyższy, ale dochody były o ponad 500 mln zł mniejsze.
Miastom powodzi się dobrze, bo napłynęły już spore środki np. z CIT. – Wpływy z tego podatku są dużo wyższe od zakładanych – mówi Anna Jędrzejak, skarbnik Opola.
Metropolie więcej, niż planowały, otrzymały także z podatku od nieruchomości, czynności cywilnoprawnych oraz środków transportowych. Sporo zyskały również z opłat za wieczyste użytkowanie gruntów.
Lublin chwali się też wysokimi wpływami z opłaty za zezwolenia i korzystanie z zezwoleń na sprzedaż alkoholu, a Poznań z gospodarowania nieruchomościami Skarbu Państwa. Warszawa wykonała już 97 proc. rocznego planu sprzedaży udziałów w spółkach. Stało się tak głównie dzięki sprzedaży udziałów w firmie Rondo Wasa budującej biurowce przy al. Jana Pawła II, a założonej wraz ze szwedzką firmą Skanska. Stolica wynegocjowała za swoje udziały 95 mln zł. – Udziały w tej spółce miały być sprzedane już pod koniec ubiegłego roku, ale nastąpiło przesunięcie – mówi Mirosław Czekaj, skarbnik Warszawy.
Skarbnicy najbardziej obawiają się wprowadzenia ulgi prorodzinnej, która uszczupli dochody z PIT. Wpływ tej ulgi na budżety samorządów będzie najbardziej odczuwalny za kilka miesięcy. Ale już teraz widać, że choć podatku wpływa więcej niż w 2007 r., to dynamika jego wzrostu nie jest już tak duża jak w ubiegłych latach.