Holenderska gazeta „Telegraaf” podała, że klienci wycofują się z banku ABN Amro Holding NV, należącego do Grupy Fortis. Spowodowało to gwałtowny spadek kursu akcji Fortis notowanych w Brukseli
Wczoraj o godzinie 15:32 kurs banku spadł o 20 proc. do najniższego od 1995 roku poziomu i wyniósł 5,6 euro. W porównaniu do kursu oscylującego wokół 10 euro za akcję na początku września jest to ogromny spadek. Obecnie sytuacja nieco się poprawia. Kurs belgijsko-holenderskiej spółki rośnie – o godzinie 11:12 wyniósł 5,98 euro. - Klienci nie powinni się obawiać o płynność Fortisu – mówi Jan Peter Schmittman, prezes ABN Amro Netherlands – Fortis i ABN Amro funkcjonują niezależnie od siebie - dodał. Bank detaliczny ABN Amro's Dutch z Amsterdamu Fortis został przejęty przez Fortis w zeszłym roku.
"Le Soir" podaje, powołując się na swoich informatorów, że na sprzedaż mogą być przeznaczone różne inwestycje tej grupy bankowo-ubezpieczeniowej, które znajdują się poza rodzimymi krajami: Holandią i Belgią. W krajach Beneluksu koncentruje się 70 proc. jej działalności.
- Poza Beneluksem, wszystko jest od teraz na sprzedaż - pisze gazeta. Wskazuje w szczególności na Fortis Turcja, czyli dawny Disbank, kupiony za miliard euro w połowie 2005 roku. "To jeden z klejnotów do wzięcia" - zauważa dziennik.
Część belgijskich mediów podaje nawet, że Fortis mógłby ograniczyć działalność nawet w samej Belgii.