Lokaty są bezpieczne, ale nie w całości

Depozyty w polskich bankach są gwarantowane. Bankowy Fundusz Gwarancyjny w przypadku bankructwa banku odda ulokowane w nim pieniądze. Ale niekoniecznie wszystkie

Aktualizacja: 02.10.2008 05:25 Publikacja: 01.10.2008 03:59

Lokaty są bezpieczne, ale nie w całości

Foto: Fotorzepa, ms Michał Sadowski

Bankowy Fundusz Gwarancyjny w razie bankructwa banku jest zobowiązany do wypłacenia klientom całości wkładów złotowych i walutowych do równowartości 1 tys. euro. Jeżeli wartość depozytu jest wyższa, wówczas dostaje się w całości 1 tys. euro oraz 90 proc. pozostałej kwoty, do równowartości 22,5 tys. euro.

Wszystkie środki zgromadzone w banku przez daną osobę, niezależnie od tego, na ilu są rachunkach (lokaty terminowe, ROR, konta oszczędnościowe itd.) traktuje się jako jeden depozyt. Jeśli trzymaliśmy w banku waluty, to BFG wypłaci nam złote według kursu z dnia upadłości banku.

Wielkość gwarantowanego depozytu jest ustalana zgodnie ze stanem w dniu zawieszenia działalności banku, przy czym uwzględniane są odsetki naliczone do dnia ogłoszenia upadłości. Jednostki funduszy inwestycyjnych czy ubezpieczenia na życie kupione w banku nie są objęte gwarancjami BFG, bo bank był w tym przypadku tylko pośrednikiem przy sprzedaży. Jeśli zdecydowaliśmy się na produkt łączący np. lokatę bankową oraz jednostki funduszy inwestycyjnych, wtedy BFG chroni tylko część lokacyjną produktu.

[wyimek]814 mln zł wypłacił BFG klientom banków od 1995 r. W ostatnich trzech latach było to 500 tys. zł[/wyimek]

Aby doszło do wypłaty przez BFG środków gwarantowanych, sąd, na wniosek Komisji Nadzoru Finansowego, musi ogłosić upadłości banku. Następnie, w określonych ustawowo terminach, syndyk lub zarządca masy upadłości sporządza listę osób uprawnionych do otrzymania pieniędzy i przekazuje ją do ją BFG. Ostatnie bankructwo banku w Polsce zdarzyło się na początku 2000 r., ale nie z powodu kryzysu finansowego, lecz przestępczej działalności właściciela. Upadł Bank Staropolski, którego głównym akcjonariuszem był Piotr Bykowski.

Fundusz, co trzeba podkreślić, gwarantuje depozyty złożone w bankach, które są spółkami. Banki, które działają jako oddział zagranicznych instytucji, nie podlegają gwarancjom BFG. Lokaty w tych bankach są gwarantowane przez instytucje działające w państwach, z którego pochodzi bank. Skąd BFG ma pieniądze? Przede wszystkim ze składek, które płacą polskie banki.

[ramka][b]Najbezpieczniej jest we Włoszech[/b]

W Unii Europejskiej nie ma jednolitego systemu gwarantowania oszczędności. Unijna dyrektywa wymaga jedynie, aby zawsze było zwracane minimum 90 proc. z kwoty stanowiącej równowartość przynajmniej 20 tys. euro.

Kraje mają jednak prawo stosować korzystniejsze limity i większość tak robi. Najbezpieczniej mogą się czuć klienci banków włoskich. Tam specjalny fundusz gwarantuje wypłatę 100 proc. z aż 103 tys. euro. Nieco skromniej jest we Francji, gdzie w razie upadłości instytucji finansowej klient dostaje 70 tys. euro. Spokojni o swoje lokaty mogą się także czuć klienci banków brytyjskich – gwarantowane jest do 44 tys. euro i holenderskich – do 40 tys. euro.

W pozostałych krajach kwota gwarantowana równa jest unijnemu minimum (jak na przykład w pogrążonej w kryzysie Belgii) lub nieznacznie go przekracza.

W UE od dwóch lat trwa dyskusja, czy nie powinno dojść do zharmonizowania systemów gwarancyjnych (pod względem kwot, ale także rodzajów gwarantowanych lokat), biorąc pod uwagę fakt, że banki działają w różnych krajach. Na razie jednak żadnych wniosków z tej debaty nie ma.

Banki
ING BSK i Citi Handlowy pokazały dobre wyniki
Banki
Kryptowalutowa afera korupcyjna na Litwie. Zamieszany urzędnik banku centralnego
Banki
Zysk Citi Handlowego powyżej oczekiwań rynkowych
Banki
Jak poradził sobie ING BSK w I kwartale? Bank podał wyniki
Banki
Gołębia RPP coraz mniej lęka się inflacji i tnie stopy procentowe
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem