Inwestorzy nie są zaskoczeni tymi liczbami. Akcje Handlowego kosztują 63,5 zł, o 1 proc. więcej niż w środę na zamknięciu sesji. Pozytywny wpływ na rezultat banku miał wzrost o 18 proc., w porównaniu z II kwartałem 2008 r., wyniku z tytułu odsetek oraz 8 proc. spadek kosztów i amortyzacji. Zysk Handlowego obniżyły mniejszy o jedną piątą niż przed rokiem wynik z prowizji oraz odpisy na kredyty i koszty opcji.
- W wynikach nie ma specjalnych niespodzianek. Przychody są przyzwoite, program ograniczania kosztów nadal jest realizowany — mówi Marek Juraś, analityk Domu Maklerskiego BZ WBK. — Problemem dla banku są z pewnością wysokie rezerwy. Jeśli chodzi o opcje, to ich wycena oraz utworzone na nie odpisy zmniejszyły zysk banku w minionym kwartale o 59 mln zł, dla porównania w I kwartale tego roku wynik zmalał ze względu na opcje o 162 mln zł, a w IV kwartale 2008 r. o 259 mln zł.
— Problem opcji nie znika, on będzie „wygasał” — mówi Sławomir Sikora, prezes Banku Handlowego. - Kończy się wyniszczająca wojna o depozyty, ale pogarsza się sytuacja na rachunkach kart kredytowych – dodaje Sikora
W II kwartale Bank Handlowy zmuszony był zawiązać 181 milionów zł rezerw (z czego 68 milionów na opcje walutowe). Odpisał o 19 milionów zł więcej niż oczekiwali analitycy.
Jedna trzecia rezerw zawiązana została w segmencie detalicznym, mniej więcej po połowie na karty kredytowe (ich liczba pod koniec czerwca przekroczyła milion sztuk) i szybkie pożyczki.