W ciągu trzech lat grupa BRE, poprzez mBank i MultiBank, chce sprzedać 50 tys. nowych kart. Korzystający z plastiku za każdą transakcję kartą będą zbierać punkty, które później wymienią na bilet lotniczy w ramach programu partnerskiego Miles & More (M&M). Należą do niego m.in. LOT i Lufthansa. Dotychczas taką ofertę miał jedynie Bank Handlowy.
– Zakładamy, że wśród klientów, którzy zdecydują się na ten produkt u nas, znajdą się osoby, które teraz korzystają z oferty Citi Handlowego – mówi Dariusz Solski, dyrektor Departamentu Produktów Kredytowych w mBanku i MultiBanku.
Według analityków wprowadzenie nowej karty to bardziej ciekawostka niż fundamentalna dla banków zmiana, jednak Handlowy może czuć się zagrożony. – Karta nie zmieni obrazu banku. Istotny jest jednak fakt, że obecna strategia Handlowego w segmencie detalicznym oparta jest na kartach kredytowych i kredycie gotówkowym. Większość ich biznesu kartowego to karty partnerskie, z których najważniejsza jest ta oparta na programie lojalnościowym prowadzonym z Miles & More – zauważa Kamil Stolarski, analityk Espirito Santo.
Produkt ten trafia do bardziej zamożnych klientów, którzy często latają, a zachęta w postaci punktów w programie milowym skutecznie skłania ich do zwiększania transakcji. Osoby zamożne (o przychodach powyżej 5 tys. zł lub 100 tys. zł aktywów) to 15 proc. wszystkich klientów mBanku i Multibanku. – Konkurencyjna oferta ze strony BRE będzie dla Handlowego wyzwaniem i potencjalnym zagrożeniem. BRE ma większą bazę klientów detalicznych i nie można wykluczyć, że z Handlowego część przejdzie do nich. Nie spodziewałbym się jednak, że wpłynie to na wyniki banków – dodaje Kamil Stolarski.