Reklama

Gdy banki nie chcą pożyczać

Polacy coraz częściej korzystają z oferty instytucji pożyczkowych, mimo że jest ona bardzo kosztowna

Publikacja: 27.12.2012 01:00

Gdy banki nie chcą pożyczać

Foto: Fotorzepa, Robert Gardzin?ski Robert Gardzin?ski

Gdy w bankach coraz trudniej o kredyt, w firmach pożyczkowych trwają żniwa. Spowolnienie gospodarcze i słabsza kondycja finansowa wielu gospodarstw domowych nie przeszkadzają im w pożyczaniu coraz więcej pieniędzy. Można szacować, że w tym roku ich portfel wzrośnie o 10–20 proc. A więc podobnie jak w bardzo dobrym dla gospodarki 2011 roku.

Polacy, by zdobyć pieniądze, gotowi są płacić bardzo wysokie odsetki. Teoretycznie ustawawo ograniczono ich wysokość do 23 proc., ale instytucje niebankowe często w pogoni za wyższym zyskiem narzucają klientom wiele różnych dodatkowych opłat i całkowity koszt kredytu może sięgać setek procent w skali roku. Z obliczeń Open Finance wynika, że koszt pozyskania 5 tys. złotych bankowego kredytu waha się od kilkunastu do ponad 30 proc. Ale koszt 2 tys. zł pożyczki na 30 tygodni w prywatnej firmie z obsługą domową może sięgnąć  137 proc. (w skali roku).

Mimo tych kosztów ludzie pożyczają coraz częściej. Tym łatwiej im to przychodzi, że instytucje pożyczkowe znacznie szybciej podejmują decyzje. Nie wymagają licznych zaświadczeń,  a nawet w reklamach chwalą się, że nie sprawdzają wiarygodności kredytowej.

840 tys. Polaków skorzystało z pożyczek firmy Provident

Lider rynku pożyczek Provident w trzecim kwartale odnotował 15-proc. wzrost wartości portfela. Mniejsi radzą sobie jeszcze lepiej. Profi Credit do końca  listopada udzielił 264 mln zł pożyczek, podczas gdy w całym ubiegłym roku 180 mln zł.  Firma Marka w samym trzecim kwartale miała ponad 70-proc. wzrost wartości portfela.

Reklama
Reklama

– Wiele osób, słysząc o rygorystycznej polityce kredytowej, od razu kieruje się po finansowanie na rynek pozabankowy – mówi Halina Kochalska, analityk Open Finance. Dodaje, że planowane złagodzenie oceny kredytowej klientów może sprawić, że część osób do banków wróci.

Mimo szybkiego wzrostu instytucje pożyczkowe długo jeszcze nie będą w stanie zastąpić banków. Wartość ich portfela pożyczek (2,2–2,4 mld zł) jest 50 razy mniejsza niż w bankach. Tyle że szybko rośnie – w ciągu ostatnich pięciu lat podwoiła się – podczas gdy w bankach już drugi rok z rzędu spada.

Gdy w bankach coraz trudniej o kredyt, w firmach pożyczkowych trwają żniwa. Spowolnienie gospodarcze i słabsza kondycja finansowa wielu gospodarstw domowych nie przeszkadzają im w pożyczaniu coraz więcej pieniędzy. Można szacować, że w tym roku ich portfel wzrośnie o 10–20 proc. A więc podobnie jak w bardzo dobrym dla gospodarki 2011 roku.

Polacy, by zdobyć pieniądze, gotowi są płacić bardzo wysokie odsetki. Teoretycznie ustawawo ograniczono ich wysokość do 23 proc., ale instytucje niebankowe często w pogoni za wyższym zyskiem narzucają klientom wiele różnych dodatkowych opłat i całkowity koszt kredytu może sięgać setek procent w skali roku. Z obliczeń Open Finance wynika, że koszt pozyskania 5 tys. złotych bankowego kredytu waha się od kilkunastu do ponad 30 proc. Ale koszt 2 tys. zł pożyczki na 30 tygodni w prywatnej firmie z obsługą domową może sięgnąć  137 proc. (w skali roku).

Reklama
Banki
WIBOR w centrum sporu. Co czeka kredytobiorców po opinii rzecznika TSUE?
Banki
Opinia TSUE w sprawie WIBOR. Banki mogą odetchnąć z ulgą?
Banki
Cyberincydent w PKO BP. Etyczny haker wskazał lukę w zabezpieczeniach?
Banki
Prezes BGK: Będzie nowy wehikuł do finansowania obronności
Banki
Incydent w PKO BP. Czyje dane ujawniono?
Reklama
Reklama