Największy pod względem aktywów amerykański bank znalazł się w centrum wielu śledztw zmierzających do wykrycia i ukarania winnych kryzysu finansowego. Według amerykańskich mediów negocjowana obecnie ugoda, na mocy której JPMorgan miałby zapłacić 7 mld dol. kar i przeznaczyć 4 mld dol. na wsparcie kredytobiorców, miałaby go oczyścić z zarzutów stawianych przez Departament Sprawiedliwości, Departament ds. Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast, Komisję Papierów Wartościowych i Giełd oraz nowojorską prokuraturę.

Prowadzone przez te agencje śledztwa dotyczą nieprawidłowości przy sprzedaży przed kryzysem obligacji zabezpieczonych kredytami hipotecznymi, które po pęknięciu bańki na rynku nieruchomości przyniosły nabywcom ogromne straty. Wśród poszkodowanych są wspierane przez rząd agencje kredytowe Freddie Mac i Fannie Mae. Przy tym JPMorgan odpowiada też za nadużycia banków Bear Stearns i Washington Mutual, które przejął w trakcie kryzysu finansowego. To frustruje prezesa Jaimiego Dimona, który przypomina nadzorcom, że przejęcie zagrożonych bankructwem instytucji było gestem dobrej woli.

Z doniesień amerykańskich mediów wynika, że bankowi zależy na tym, aby ugoda uwolniła go od wszelkich stawianych mu przez nadzór zarzutów związanych z obligacjami hipotecznymi. Jednak nawet gdyby udało mu się to wynegocjować, nie zakończy to jego problemów prawnych. Po pierwsze procesy mogą wytoczyć mu także poszkodowani inwestorzy. Po drugie JPMorgan jest podejrzewany także o nadużycia niezwiązane z rynkiem kredytowym, m.in. udział w manipulacjach londyńskimi stopami międzybankowymi LIBOR. Śledztwa w tej sprawie toczą się w kilku krajach. W tym tygodniu amerykańska Krajowa Administracja Unii Kredytowych (NCUA), nadzorująca tamtejsze kasy oszczędnościowo-kredytowe, pozwała za te manipulacje do sądu 13 międzynarodowych banków, w tym JPMorgana.

Według wyliczeń agencji Bloomberga, do końca sierpnia dochodzenia i procesy sądowe, będące następstwem kryzysu finansowego, kosztowały sześć największych amerykańskich banków 103 mld dol. (327 mld zł). Ta kwota obejmuje zarówno zapłacone przez nie kary i odszkodowania, jak i opłaty dla prawników. Rekordzistami są JPMorgan i Bank of America, które odpowiadają za 75 proc. tej sumy.

Gdyby JPMorganowi udało się za 11 mld dol. porozumieć z regulatorami, byłaby to największa ugoda, jaką zawarła kiedykolwiek jedna instytucja. W 2011 r. Bank of America uniknął procesu w sprawie sprzedaży toksycznych obligacji hipotecznych kosztem 8,5 mld dol. Rok później pięć amerykańskich banków zgodziło się darować kredytobiorcom 25 mld dol. długów, aby uwolnić się od zarzutów łamania prawa przy odbieraniu nieruchomości nieterminowym dłużnikom.