Wczorajszy upadek Master Banku - 41 w Rosji pod względem wielkości depozytów, spowodował nie tylko panikę na rynku, ale i kłopoty innych banków. Master-bank posiada bowiem jedną z największych sieci bankomatów w Rosji (3500), z której korzystały też wszystkie największe banki. Od wczoraj bankomaty te nie działają.

Dziś Elwira Nabiullina prezes Banku Rosji zapowiedziała, że nie wyklucza, że kolejne banki zostaną pozbawione licencji. Choć jak zaraz uspokoiła, że podobnych do upadku Master-banku nie powinno być wiele, podała agencja Nowosti.

Działania banku centralnego w sprawie Master-banku poparł prezes Sbierbanku Herman Gref. Zaznaczył, że w końca bank centralny wziął się na serio za wykonywanie swoich funkcji nadzorczych.

Gref podkreślił, że nieuczciwe banki powinny zniknąć z rynku.

Master-bank założony w 1991 r znajdował się w rękach rodziny Borysa Bułoczkina. W radzie nadzorczej banku zasiadał przyrodni brat prezydenta Rosji Igor Putin. Bank Rosji zarzucił Master-bank m.in. pranie brudnych pieniędzy, dziurę w kapitale, spowodowaną kredytami udzielanymi dla krewnych i znajomych i luki w dokumentach. Rosjanie trzymali w nim (na 1 października) 47,4 mld rubli (4,48 mld zł). Agencja Ochrony Wkładów zacznie od 4 grudnia wypłacać pieniądze klientom banku. W sumie będzie to ok. 30 mld rubli - najwięcej w historii rosyjskiej bankowości.