Dobrze zaprojektowany zniesie fragmentację rynku finansowego i doprowadzi do koniecznego zbliżenia warunków finansów w całej strefie euro. Z kolei niewystarczające porozumienie na posiedzeniu ministrów finansów, a następnie w czasie Rady Europejskiej, może zmusić Europejski Bank Centralny do stosowania niestandardowych instrumentów polityki pieniężnej w celu wypełnienia swojego mandatu.
Ministrowie finansów mają sfinalizować prace nad jednolitym mechanizmem uporządkowanej likwidacji banków oraz zabezpieczeniem fiskalnym dla sektora bankowego. Niektóre elementy porozumienia, ujawnione poprzednim spotkaniu ministrów finansów, brzmią zachęcająco. Na przykład wcześniejsze, bo już w 2016 roku, wprowadzenie odpisów obniżających wartość zobowiązań (ang. bail-in), co zmniejszałoby obciążenia dla podatników. Wciąż jednak ostateczne porozumienie może okazać się niewystarczające dla zakończenia fragmentacji rynku finansowego i naprawienia jego problemów. Przez bardzo długi okres to jeszcze narodowe fundusze ubezpieczenia banków będą ponosiły największą część kosztów. Ich środki mogą okazać się niewystarczające, bo na kraj przypada tylko kilka dużych banków. A dobre ubezpieczenie wymaga składek wielu banków. Inaczej mówiąc, jeśli duży bank znajdzie się w kłopotach, fundusz narodowy okaże się niewystarczający i krajowi podatnicy będą musieli zapłacić rachunek. Powszechny system ubezpieczenia nadzorowany przez EBC miałby także sens dla niemieckiego podatnika, bo ryzyko było rozłożone na większe terytorium.
Podstawowe elementy porozumienia sugerują też, że banki będą miały przez dłuższy czas do czynienia z różnymi warunkami pozyskiwania funduszy. W krajach z większymi problemami finansowymi będą musiały, tylko z powodu swojego ulokowania, płacić marżę za ryzyko. Banki w krajach, gdzie sektor finansowy stanowi znaczną część PKB, znajdą się w niekorzystnym położeniu. Banki w Niemczech skorzystają z faktu, że ich gwarantem będzie niemieckie państwo, najlepszy możliwy gwarant. W rezultacie oprocentowanie kredytów będzie przez dłuższy czas zróżnicowane. Dobra firma na europejskim południu nie będzie w stanie dostać korzystnie oprocentowanego kredytu. A przecież bez kredytu nie będzie ożywienia i obserwowana na południu negatywna spirala będzie trwała.
Skonfrontowany z taką sytuacją EBC znajdzie się pod rosnącą presją i będzie musiał działać. Inflacja w strefie euro spada także dlatego, że sygnały pieniężne wysyłane przez EBC nie docierają do gospodarstw domowych i firm na południu Europy. Różne poziomy gwarancji państwa i niedokończony proces czyszczenia bilansów zakłóca kanały transmisji monetarnej, Najlepszym sposobem naprawienia tego byłoby wyczyszczenie bilansów, a następnie ustanowienie wspólnego zabezpieczenia fiskalnego dla sektora bankowego. Inaczej EBC może być zmuszony do kontynuowania niestandardowych działań.
Konieczność działania w sytuacji różnego poziomu gwarancji państwowych dla banków może również prowadzić do konfliktu interesów w EBC. Co jeśli za pięć lat wielki bank będzie miał potężne potrzeby kapitałowe, a jego rząd nie będzie miał na to środków? Czy EBC naprawdę powinien ryzykować kolejny kryzys i uruchamianie pomocy z funduszu ratunkowego ESM? Czy raczej utrzymać bank na powierzchni zastrzykami płynności?