George Osborne, sekretarz skarbu, poinformował o zbyciu 600 mln akcji RBS po 330 pensy za sztukę. To dało rządowi dodatkowe 2,08 mld funtów w budżecie. Brytyjski rząd ma teraz 72,9 proc. udziałów w banku - informuje Reuters. Sprzedane akcje stanowią 5,4 proc. całości udziałów.
Opozycja i część analityków krytykuje jednak decyzję rządu o zbyciu akcji właśnie teraz, podkreślając, że dobry moment był na to np. w lutym tego roku - kiedy to akcje RBS warte byłe ponad 500 pensów za sztukę.
- Brytyjski podatnik został oszukany - powiedział BBC Ian Gordon, analityk inwestycyjny z Investec.
James Bevan, główny analityk inwestycyjny z CCLA Investment Management, uważa z kolei, że strata była "relatywnie mała", a prywatyzacja banku jest konieczna.
- Prościej byłoby nie sprzedawać udziałów, unikając podejmowania trudnych decyzji i pozostawiając RBS w rękach państwa. Jednak to była właściwa decyzja, tak dla gospodarki, jak i dla brytyjskiego podatnika - powiedział minister Osborne, broniąc decyzji o sprzedaży akcji. Rząd zamierza w ciągu trzech lat pozbyć się dwóch trzecich udziałów w banku.