Chodzi o rozpowszechnianie w mediach "fałszywych lub nierzetelnych informacji albo pogłosek dotyczących Polskiego Banku Spółdzielczego w Ciechanowie.
Informacje na temat BŚ w Ciechanowie, rozpowszechniane w mediach oraz w internecie, według komisji "wprowadzały lub mogły wprowadzać w błąd w zakresie instrumentów finansowych tego podmiotu". KNF poinformowała zarazem, że jednogłośnie przesądziła o podaniu swojej decyzji do publicznej wiadomości.
"Przekazanie do publicznej wiadomości informacji o wszczęciu postępowania wyjaśniającego ma na celu zwrócenie uwagi uczestników rynku kapitałowego na możliwość dokonania manipulacji polegającej na rozpowszechnianiu za pomocą środków masowego przekazu, w tym internetu, lub w inny sposób fałszywych lub nierzetelnych informacji albo pogłosek, które wprowadzają lub mogą wprowadzać w błąd w zakresie instrumentów finansowych. Ten rodzaj manipulacji na rynku jest szczególnie szkodliwy dla inwestorów, ponieważ powoduje, że podejmują oni swoje decyzje inwestycyjne opierając się na takich nieprawdziwych lub nierzetelnych danych. Jest to szkodliwe także w odniesieniu do emitentów, gdyż ogranicza to zaufanie uczestników rynku finansowego wobec dostępnych na ich temat informacji" - głosi czwartkowy komunikat KNF.
Komisja przypomina, że w przypadku stwierdzenia naruszenia przepisów może nałożyć na każdego, kto dokonuje podobnej manipulacji, "karę pieniężną do wysokości do 200 tysięcy złotych lub karę pieniężną do wysokości dziesięciokrotności uzyskanej korzyści majątkowej albo obie te kary łącznie".
W środę prezes NBP Adam Glapiński, przewodniczący KNF Marek Chrzanowski oraz prezes BFG Zdzisław Sokal wydali wspólne oświadczenie, że wszystkie te instytucje monitorują sytuację Banku Spółdzielczego w Ciechanowie.