– Biorąc pod uwagę tempo rozwoju, uważam, że nasz wynik netto w tym roku będzie lepszy niż w ubiegłym nawet mimo tego, że wtedy był wzmocniony jednorazową transakcją z Visą – mówi Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP.
Największy bank w Polsce w 2016 r. wypracował 2,87 mld zł zysku netto, ale w tej kwocie blisko 340 mln zł stanowił rozliczony w I półroczu 2016 r. zysk ze sprzedaży udziałów w Visa Europe. Po I półroczu bieżącego roku PKO BP ma 1,38 mld zł zysku, o 8,6 proc. mniej niż rok temu.
Dochody rosną
Tegoroczny wynik po sześciu miesiącach jest nieco mniejszy niż rok temu, bo zmieniły się zasady płacenia składek na Bankowy Fundusz Gwarancyjny i płacenia podatku już w pełnym wymiarze (wszedł w życie w lutym 2016 r.). Prawdziwe oblicze wyników PKO BP pokazuje wysokie tempo wzrostu dochodów w II kwartale (wynik odsetkowy urósł rok do roku o 11 proc., a prowizyjny o 10 proc.) przy jednoczesnym spadku kosztów działania i ryzyka (po 2 proc.). Dzięki temu zysk netto, mimo dużej ubiegłorocznej bazy spowodowanej transakcją z Visą, spadł tylko o 2 proc., do 857 mln zł. Należy jednak pamiętać, że wyniki tym razem wsparła działalność deweloperska (dobra sprzedaż mieszkań przez Qualię) w kwocie 70 mln zł.
– Wynik netto PKO BP był lepszy od oczekiwań o 3 proc. dzięki niższym kosztom rezerw oraz spadkowi efektywnej stopy podatkowej w stosunku do poprzednich okresów. Bank wypracował drugi w historii wynik operacyjny, uwagę zwracają dwucyfrowe zwyżki głównych pozycji dochodowych przy stosunkowo dobrej kontroli kosztów i rezerw. Dynamikę wolumenów kredytów i depozytów lepszą niż w części mniejszych banków należy uznać za osiągnięcie, szczególnie biorąc pod uwagę udziały rynkowe PKO BP oraz fakt, że nie wpłynęło to źle na marżę odsetkową. Rezultaty oceniamy jako bardzo dobre – mówi Marcin Materna, dyrektor działu analiz w Millennium DM.