Tego zaskakującego odkrycia dokonał francuski archeolog, dr Jean-Marc Petillon z Uniwersytetu Tuluza II. Dotychczas wśród badaczy panowało przekonanie, że paleolityczni łowcy, twórcy wspaniałego malarstwa naskalnego, polowali z dala od morza, ich ofiarą padały konie, żubry, jelenie, renifery. Do tych łowów używali oszczepów zakończonych grotami z kości reniferów, a nawet z ciosów mamutów. Groty takie znane są także z terenu Polski, na przykład z Jaskini Maszyckiej pod Krakowem.
Dr Jean-Marc Petillon zbadał groty oszczepów z 23 stanowisk w Pirenejach, ludzie posługiwali się nimi 17 500 — 15 000 lat temu. Dotychczas uchodziły za wyroby z kości reniferów. Jednak ponowna ich analiza nowoczesnymi metodami nie pozostawia wątpliwości — zostały wykonane z kości różnych gatunków największych morskich ssaków.
- Zidentyfikowałem około stu takich okazów broni rozrzuconych w regionie Pirenejów. Największa z tych kolekcji, z groty Isturitz, składa się z 60 grotów oszczepów zrobionych z kości wielorybów. To odkrycie wskazuje, że w epoce lodowej istniało życie na wybrzeżu, uwijali się tam łowcy-zbieracze. Prawdopodobnie nie polowali na morskie olbrzymy, ale wykorzystywali te, które morze wyrzucało na plaże — wyjaśnia dr Jean-Marc Petillon.
Nie wiadomo, w jaki sposób te morskie ostrza dostawały się w ręce łowców w głębi lądu, czy wyprawiali się po nie specjalnie, czy raczej trafiały do nich drogą stopniowej wymiany między sąsiadującymi gromadami.
Dokonane odkrycie sprawi, że praktycznie wszystkie kolekcje narzędzi jaskiniowych z tego okresy trzeba będzie poddać od nowa szczegółowym badaniom.