Michał Kolanko: Powódź nadal resetuje politykę

Kryzys powodziowy na południu Polski to najważniejszy temat ostatnich dni. Rząd powoli szykuje się na jego kolejne fazy, dotyczące m.in. nowej legislacji i odbudowy zniszczonych terenów.

Publikacja: 23.09.2024 04:30

Sztab kryzysowy w Głogowie. Premier Donald Tusk z szefami MSWiA i MON, Tomaszem Siemoniakiem i Włady

Sztab kryzysowy w Głogowie. Premier Donald Tusk z szefami MSWiA i MON, Tomaszem Siemoniakiem i Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem

Foto: PAP/Maciej Kulczyński

Codzienne sztaby kryzysowe i transmisje z nich są stałym elementem (w zakresie komunikacji) reakcji rządu na powódź, która spustoszyła południową Polskę. W niedzielę rano posiedzenie sztabu dotyczyło m.in. kwestii edukacji z udziałem ministry Barbary Nowackiej i wiceministra sportu Piotra Borysa.

Już teraz można powiedzieć, że wrześniowy kataklizm to najgłębszy (jeśli chodzi o wydarzenia kryzysowe) jednorazowy reset polityki i tematów w sferze publicznej od wybuchu wojny w lutym 2022 roku i późniejszego przybycia do Polski uchodźców z Ukrainy. Podobnie jak i wtedy, cały kryzys ma swoje rozciągnięte w czasie fazy, również jeśli chodzi o komunikację, reakcję klasy politycznej i skupienie mediów na jednym temacie.  To też pierwszy tak wielki „stress test” koalicji rządzącej.   

Długoterminowy plan odbudowy i legislacja 

Jak wygląda obecnie rządowo-polityczna „mapa drogowa” wokół powodzi? Premier Donald Tusk zapowiedział, że we wtorek rząd ma zająć się zmianami legislacyjnymi, które mają pomóc w reakcji na powódź. Premier stwierdził, że ma to dotyczyć zarówno rozporządzeń, jak i ustaw.

Czytaj więcej

Powódź w Polsce. Sondaż: Jaką ocenę wystawiają Polacy rządowi Donalda Tuska?

Z naszych rozmów wynika, że transmisje z posiedzeń sztabów będą kontynuowane cały czas, ale teraz będą odbywały się w Warszawie. Sugerował to w niedzielę sam Tusk, który podkreślił, że sztab ma teraz przygotować wcześniej wspomniane zmiany legislacyjne. W centrum legislacyjnej reakcji ma być  tzw. specustawa powodziowa (w zasadzie nowelizacja obecnych przepisów). Docelowo ma nią zająć się Sejm już na najbliższym posiedzeniu, które rozpocznie się w środę 25 września. To będzie też pierwszy moment, gdy w parlamencie może dojść do starcia między rządem a opozycją wokół powodzi i reakcji na nią. Na takie starcie szykuje się już koalicja rządząca. A jej przedstawiciele mają w pamięci błędy, które popełnił przy kryzysowej legislacji covidowej PiS.  

Powódź i polityka. Tematy, które zniknęły 

Powódź odsunęła zupełnie sprawy, które wcześniej zajmowały polityków i dziennikarzy. W zasadzie jedynym tematem obok powodzi jest dziś kwestia bezpieczeństwa ruchu drogowego w związku z tragedią na moście Łazienkowskim w Warszawie. Nie ma natomiast np. dyskusji o kwestiach mieszkaniowych dzielących koalicję, składce zdrowotnej, wyborach prezydenckich. W tej sytuacji najbliższym wydarzeniem o charakterze bardziej politycznym będzie planowany na 28 września (sobota) kongres PiS w Przysusze, gdzie ma dojść do poważnej wewnętrznej rekonfiguracji partii i jej przygotowania do wyborów prezydenckich. PiS – jak ogłosił szef klubu Mariusz Błaszczak – szykuje też raport o „zaniedbaniach i błędach” obecnej ekipy. 

Czytaj więcej

Artur Bartkiewicz: Powódź w Polsce. Dlaczego Donald Tusk wyjdzie z tego kryzysu silniejszy?

Dziś za to nie ma bieżącej dyskusji w rządzie i koalicji o rekonstrukcji czy o tym, jak będzie wyglądała rocznica wyborów 15 października. To wszystko tematy, które powrócą dopiero, gdy skończy się bezpośrednia faza kryzysu. Historia takich wydarzeń w Polsce pokazuje, że dzieje się to nieubłaganie. Ale nie ma też wątpliwości, że polityczny układ sił, zwłaszcza rządowy, będzie nieco inny niż przed powodzią. 

Codzienne sztaby kryzysowe i transmisje z nich są stałym elementem (w zakresie komunikacji) reakcji rządu na powódź, która spustoszyła południową Polskę. W niedzielę rano posiedzenie sztabu dotyczyło m.in. kwestii edukacji z udziałem ministry Barbary Nowackiej i wiceministra sportu Piotra Borysa.

Już teraz można powiedzieć, że wrześniowy kataklizm to najgłębszy (jeśli chodzi o wydarzenia kryzysowe) jednorazowy reset polityki i tematów w sferze publicznej od wybuchu wojny w lutym 2022 roku i późniejszego przybycia do Polski uchodźców z Ukrainy. Podobnie jak i wtedy, cały kryzys ma swoje rozciągnięte w czasie fazy, również jeśli chodzi o komunikację, reakcję klasy politycznej i skupienie mediów na jednym temacie.  To też pierwszy tak wielki „stress test” koalicji rządzącej.   

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Haszczyński: Walka o atomowe tabu. Pokojowy Nobel trafiony jak rzadko
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Czy naprawdę nie ma Polek, które zasługują na upamiętnienie?
Opinie polityczno - społeczne
Stanisław Strasburger: Europa jako dobre miejsce. Remanent potrzeb
Opinie polityczno - społeczne
W Warszawie zawyją dziś syreny. Dlaczego?
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: Najniższe instynkty Donalda Tuska