W ostatnim czasie instytucje publiczne otrzymały nakaz wprowadzenia oszczędności zużycia energii.
– Choć nie zostały nim objęte najważniejsze elementy infrastruktury IT, takie jak serwerownie, to sektor IT nie jest wobec tego wyzwania obojętny – podkreśla Aleksander Kostuch, inżynier Stormshield. Wskazuje, że przyjętą praktyką jest na przykład elastyczne podejście do sterowania elementami infrastruktury – komputerami, serwerami czy urządzeniami sieciowymi. Jeśli dany element nie musi wykonywać pracy, to jest on całkowicie odłączany od źródła prądu. W przypadku podmiotów korzystających z dużej liczby urządzeń ta drobna zmiana przynosi widoczne efekty.
Podmioty, które ignorują politykę zrównoważonego rozwoju i stronią od jej wdrożenia, tracą konkurencyjność. Za pójściem w kierunku ESG przemawiają też rosnące wymagania ze strony organizacji pozarządowych, Komisji Europejskiej czy wreszcie klientów. Dla nich takie kwestie jak pomiar śladu węglowego, efektywność energetyczna, ale też dbałość o bioróżnorodność i prawa człowieka są tak samo ważne jak poziom obsługi, bezpieczeństwo czy sprawność serwerów.
– Jeśli świadomości biznesu nie zmienił diametralnie kryzys klimatyczny, jest spora szansa, że stanie się to za sprawą obecnego kryzysu energetycznego. Proces digitalizacji odbywający się w sposób nieodpowiedzialny i pomijający zasady zrównoważonego rozwoju może się przyczyniać do zwiększania w nieodpowiedzialny sposób konsumpcji zasobów, w tym energii elektrycznej – podkreśla Wojciech Stramski, zarządzający Beyond.pl (jako pierwsza firma z polskiego sektora IT jest zaangażowana w realizację wszystkich 17 celów zrównoważonego rozwoju ONZ).
W sytuacji ograniczonej podaży energii trzeba walczyć o zmniejszenie jej zużycia. Dobrze pokazuje to badanie IDG, według którego podniesienie poziomu efektywności energetycznej z perspektywy biznesu postrzegane jest jako najlepszy sposób na zmniejszenie kosztów energii i redukcję emisji.