Rz: W 2015 r. Polska zajęła pierwsze miejsce wśród eksporterów okien i drzwi w UE z 21-proc. udziałem w sprzedaży. Cała branża świętowała sukces. Jaki będzie następny rok?
Janusz Studziński: Eksport obejmuje około 50 proc. naszej sprzedaży, i to nie tylko na rynki unijne, ale i znacznie dalsze, m.in. Ameryki Północnej czy Japonii. Patrząc z perspektywy minionych trzech kwartałów, możemy powiedzieć, że jest to dobry rok, w którym odnotowaliśmy zadowalające zwyżki. W niektórych przypadkach uzyskaliśmy nawet podwojenie sprzedaży, i nie mam tu na myśli rynków małych, ale te, na których odnotowujemy co roku najlepsze wyniki. Dynamicznie rozwija się także rynek polski, nie tylko w segmencie okien PVC. Istotne zwyżki obserwujemy w kategoriach bram i rolet oraz stolarki z drewna i aluminium.
Co dziś pomaga w osiągnięciu sukcesu na tym rynku?
Przede wszystkim dobra strategia handlowa i marketingowa, same produkty oraz siła tkwiąca w ambitnych, profesjonalnych dystrybutorach. Dopasowujemy ofertę do rynków zbytu, jesteśmy obecni na najważniejszych międzynarodowych targach, inwestujemy w dystrybutorów, firmę i budowę marki. Nasza oferta trafia do klientów wymagających, o wysokich oczekiwaniach wobec produktu, gotowych odpowiednio wynagrodzić nasze starania. Rozumiemy ich potrzeby i potrafimy je spełnić, dlatego nas wybierają.
Dzięki sponsoringowi Borussii Mönchengladbach zwiększyła się rozpoznawalność firmy na rynku niemieckim?