RZS jest najczęściej występującą reumatyczną chorobą zapalną stawów. W Polsce cierpi na nią około 380 tys. osób. Uważana jest za przypadłość ludzi starszych, ale to mit. To choroba autoimmunologiczna, jej przyczyną jest autoagresja organizmu, nie zaś zmiany zwyrodnieniowe, które pojawiają się wraz z wiekiem. RZS diagnozuje się u osób powyżej 16 r.ż. (wcześniej rozpoznaje się młodzieńcze idiopatyczne zapalenie stawów), a szczyt zachorowania przypada pomiędzy 30 a 50 rokiem życia. Bardziej narażone są kobiety, chorują na RZS 2-4 razy częściej niż mężczyźni. Choroba przynosi ból i ogranicza sprawność fizyczną. Towarzyszą jej stałe zmęczenie, obniżony nastrój, stany lękowe, depresja.
Cel: remisja objawów RZS
Jednym z głównych celów leczenia RZS jest profilaktyka niepełnosprawności rozwijającej się w trakcie trwania choroby.
– Reumatoidalne zapalenie stawów jest chorobą nieulaczalną, ale wczesne jej wykrycie i poddanie się odpowiedniemu leczeniu pozwala normalnie funkcjonować, uczyć się i pracować, realizować swoje pasje – przekonywała prof. Brygida Kwiatkowska, zastępca dyrektora Narodowego Instytutu Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji w Warszawie.
Dzięki stosowaniu leków modyfikujących przebieg choroby, przede wszystkim metotreksatu, a także dzięki terapiom biologicznym objawy RZS można znacznie ograniczyć. Zdaniem specjalistki, nie zawsze to się udaje, ponieważ aż 20-30 proc. chorych nie jest skutecznie leczonych.
RZS: nie przegapić pierwszych sygnałów
Zdaniem ekspertów jedną z przyczyn słabych efektów leczenia jest późno postawiona diagnoza – wtedy, gdy choroba jest już zaawansowana, i późno wdrożone leczenie.