Reklama
Rozwiń
Reklama

Zapał do ćwiczeń zaczyna mijać już 12 stycznia

Większość osób, które wraz z nowym rokiem postanowiły „wziąć się za siebie” i zacząć regularnie ćwiczyć, nie wytrwa w swoich postanowieniach nawet do końca miesiąca – wynika z badań. Do utraty motywacji dochodzi zwykle ok. 12 stycznia, który zwany jest z tego powodu „dniem rezygnacji”.

Publikacja: 11.01.2019 14:16

Zapał do ćwiczeń zaczyna mijać już 12 stycznia

Foto: Adobe Stock

Połowa Polaków robi postanowienia noworoczne, jednocześnie niespełna 10 proc. ich dotrzymuje – wynika z danych CBOS opublikowanych w styczniu 2019 r. Polacy chętnie poświęciliby więcej czasu podróżom i rodzinie, czyli przyjemnościom. Tradycyjnie wśród życzeń pojawiły się te związane ze zdrowym trybem życia. 17 proc. Polaków chciałoby częściej uprawiać sport.

Wraz z upływem czasu 90 proc. Polaków traci zapał do kontynuowania noworocznych postanowień i finalnie ich nie spełnia. Nie jest to oczywiście nasza polska specyfika. Badania przeprowadzone na podstawie jednej z aplikacji mobilnych dla sportowców (Strava) pokazały, że również w innych krajach chęć utrzymania noworocznych celów wygasa około 12 stycznia. Ta data zyskała nazwę „the quitter’s day” – czyli dzień rezygnacji.

RP.PL i The New York Times w pakiecie!

Kup roczną subskrypcję w promocji Black Month - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskasz dodatkowo pełny dostęp do The New York Times na 12 miesięcy.

W pakiecie otrzymasz dostęp do NYT: News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

Reklama
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Zdrowie
Innowacje w opiece zdrowotnej jako katalizator konkurencyjności
Zdrowie
Pedagożka tłumaczy: ADHD u kobiet wygląda inaczej
psychologia
Czym jest ADHD burnout i maska ADHD – wyjaśnia psycholożka Monika Kotlarek
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Zdrowie
Polski system „zgubił” kilkuset lekarzy z Ukrainy
Reklama
Reklama