Rak prostaty: 5 największych mitów, które ciągle są powtarzane

Naukowcy z Fred Hutchinson Cancer Research Center sprawdzili, ile jest prawdy w obiegowych opiniach dotyczących zapobiegania rakowi prostaty, jego diagnozowania i wyników leczenia. Wyniki zaskakują.

Aktualizacja: 09.01.2019 21:40 Publikacja: 09.01.2019 20:40

Rak gruczołu krokowego przez wiele lat może nie dawać żadnych wyraźnych objawów

Rak gruczołu krokowego przez wiele lat może nie dawać żadnych wyraźnych objawów

Foto: Adobe Stock

Obalone przez naukowców mity miały zostać opracowane,  wydrukowane  w  formie ulotki a następnie przekazane przez Departament Zdrowia i Opieki Społecznej Stanów Zjednoczonych do szpitali i placówek medycznych – czytamy w Onecie. Serwis przytacza najciekawsze fragmenty opracowania amerykańskich badaczy.

Rak prostaty a kwasy omega-3

Zespół dr Kristala obala teorię mówiącą, że przeciwzapalne właściwości nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3 zmniejszają ryzyko wystąpienia raka prostaty. Według uczonych jest odwrotnie – im wyższy poziom nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3, tym większe ryzyko wystąpienia złośliwej postaci tego nowotworu. Jednak spożywanie ryb nie stanowi zagrożenia. Groźna może być natomiast suplementacja kapsułkami zawierającymi skoncentrowane kwasy omega-3. Potwierdzają to także wyniki badań prowadzonych przez uczonych europejskich, według których wysoki poziom wielonienasyconego kwasu tłuszczowego DHA, zwiększa 2-2,5-krotnie zagrożenie wystąpieniem agresywnej postaci raka prostaty. Są to bardzo nieprzyjemne odkrycia sugerujące, że nasze wiadomości dotyczące działania nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3 są bardzo niekompletne – zauważa dr Kristal.

Rak prostaty a poziom testosteronu

Mitem  jest ogólnie znane i powtarzane nawet wśród lekarzy twierdzenie, iż wysoki poziom testosteronu automatycznie oznacza również wysokie ryzyko występowania raka prostaty i to często w najbardziej agresywnej postaci. Naukowcy z Fred Hutchinson Cancer Research Center zwracają jednak uwagę, że publikowane w latach 2005-2010 dane z 18 dużych projektów badawczych prowadzonych w USA i Europie wykazały, że nie istnieje bezpośrednie przełożenie wysokości poziomu testosteronu i występowania raka prostaty.

Rak prostaty a wit. E, selen i inne suplementy

Kolejny mit dotyczy stosowania suplementów w celu zapobiegania rakowi prostaty. Zakrojone na szeroką skalę badania na próbach losowych prowadzone przez ostatnie 5-6 lat, wyraźnie określają, że taki wpływ nie istnieje. Odwrotnie nawet, stałe używanie niektórych suplementów może zwiększyć znacząco ryzyko występowania pewnych postaci nowotworów. I tak projekt SELECT, w którym usiłowano sprawdzić, na ile suplementacja witaminą E i selenem może dawać pozytywne wyniki w zapobieganiu rakowi prostaty, nie dał żadnych pozytywnych efektów. Co gorsza, najnowsze badania prowadzone na 3500 mężczyznach z Puerto Rico, Kanady i USA wskazują, że stała suplementacja witaminą E zwiększa ryzyko wystąpienia raka prostaty.

Rak prostaty a badanie poziomu PSA

Błędne opinie dotyczą także przydatności ogólnie znanego badania poziomu PSA (swoisty antygen sterczowy), służącego wykrywaniu możliwości wystąpienia raka prostaty. Lekarze twierdzą, że poziom PSA wykazany w badaniu niczego nie mówi o tym, która z postaci raka wymaga leczenia, a która jest nowotworem łagodnym, nie dającym żadnych przerzutów.

Według dr Ruth Etzioni, bioanalityczki z Hutchinson Center, nie mają oni racji. Podwyższony poziom PSA nie skorelowany z rakiem istotnie może wystąpić u mężczyzn z zapaleniem prostaty, zwłaszcza jeśli ma ono postać przewlekłą i w prostacie powstały już zwapnienia i zrosty. Jednak co do nowotworów, dość dokładnie już wiemy jakie postacie raka z jakimi odczytami PSA mają niskie ryzyko przerzutów, a które są obarczone wysokim ryzykiem – dodaje.

PSA daje się bowiem powiązać z tzw. wskaźnikiem Gleasona, ustalającym na podstawie biopsji wycinka, jaka postać raka jest agresywna. I tak wskaźnik Gleasona 2-5 to ryzyko niskie, 6-7 to ryzyko średnie, zaś 8-10 oznacza ryzyko wysokie. Mężczyźni ze stosunkowo niskim poziomem PSA za to ze wskaźnikiem Gleasona 6 i niższym należą do grupy osób z nowotworem o generalnie niskim ryzyku przerzutów – stwierdza Etzioni.

Jej zdaniem w przypadku nowo diagnozowanych pacjentów z rakiem prostaty, zwłaszcza w wieku starszym, zwykle wymagana jest jedynie aktywna obserwacja, nie zaś włączania od razu całego mechanizmu terapii przeciwnowotworowej. Szansa, że ci mężczyźni umrą właśnie na skutek nie leczonego raka prostaty i spowodowanych nim przerzutów wynosi około 3 proc., jest więc bardzo niska. Co ciekawe, pacjenci w wieku starszym z leczonym rakiem prostaty zaraz po zdiagnozowaniu, niezależnie od jego postaci, mają wskaźnik śmiertelności z tytułu tej choroby na poziomie 2 proc, a więc niewiele niższy – dodaje bioanalityczka.

Rak prostaty a skuteczność leczenia

Kolejnym mitem jest twierdzenie, że tylko 1 na 50 mężczyzn, którzy regularnie poddają się badaniu PSA, jest leczony właściwie i wyleczony. Jak stwierdzają naukowcy, wynika to z niewłaściwego odczytania największego badania europejskiego European Randomized Study of Prostate Cancer Screening, przez lekarzy-internistów, nie mających doświadczenia z chorobami onkologicznymi. Jest odwrotnie: wynik tego badania oznacza, że na każdego mężczyznę, którego życie ocaliło poddawanie się badaniom PSA jako kontrolnym, aż 50 innych było natychmiast przediagnozowanych i przeleczonych – zauważa dr Etzioni.

Przediagnozowanie oznacza w języku medycznym i naukowym rozpoznanie takiej choroby, która nie da objawów lub nie doprowadzi do zgonu pacjenta podczas całego jego życia. Przeleczenie to z kolei intensywne leczenie choroby, która nigdy nie posunie się na tyle, aby dawać jakiekolwiek objawy bądź stanowić zagrożenie dla pacjenta. Stały wskaźnik przediagnozowanych i przeleczonych w stosunku do tych, którzy byli leczeni właściwie, i u których rozpoznano zagrażającą ich życiu postać raka prostaty, wynosi, w perspektywie długookresowej 10:1 – precyzuje dr Etzioni.

Rak prostaty: co nie jest mitem?

Według naukowców rak prostaty, który w Europie stanowi trzeci pod względem zagrożenia życia typ nowotworu po raku płuc i raku piersi, wymaga jeszcze dalszych badan, zaś jedynym środkiem zapobiegawczym dla mężczyzn jest poddawanie się 2 razy do roku testom PSA oraz znalezienie dobrego urologa, najlepiej ze specjalnością onkologiczną. Takie postępowanie na pewno zabezpieczy przed najgorszą postacią raka prostaty

Obalone przez naukowców mity miały zostać opracowane,  wydrukowane  w  formie ulotki a następnie przekazane przez Departament Zdrowia i Opieki Społecznej Stanów Zjednoczonych do szpitali i placówek medycznych – czytamy w Onecie. Serwis przytacza najciekawsze fragmenty opracowania amerykańskich badaczy.

Rak prostaty a kwasy omega-3

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Zdrowie
Choroby zakaźne wracają do Polski. Jakie znaczenie mają dziś szczepienia?
Zdrowie
Peru: Liczba ofiar tropikalnej choroby potroiła się. "Jesteśmy w krytycznej sytuacji"
Zdrowie
W Szwecji dziecko nie kupi kosmetyków przeciwzmarszczkowych
Zdrowie
Nerka genetycznie modyfikowanej świni w ciele człowieka. Udany przeszczep?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Zdrowie
Ptasia grypa zagrozi ludziom? Niepokojące sygnały z Ameryki Południowej