NIK: system przymusowego leczenia alkoholików nie działa sprawnie

Aż 40 procent alkoholików skierowanych na przymusowe leczenie odwykowe w ogóle się na nie nie stawia - wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli.

Aktualizacja: 10.06.2016 15:23 Publikacja: 10.06.2016 14:24

NIK: system przymusowego leczenia alkoholików nie działa sprawnie

Foto: Fotorzepa/Kuba Kamiński

Kontrolę przymusowego kierowania osób uzależnionych od alkoholu na leczenie odwykowe w latach 2013-2015  przeprowadzono w 31 urzędach gmin i 10 podmiotach leczniczych z województw: pomorskiego, śląskiego, warmińsko-mazurskiego i wielkopolskiego. Wyniki kontroli NIK pokazują, że procedura przymusowego kierowania osób uzależnionych od alkoholu na leczenie odwykowe nie wspomaga skutecznie rozwiązywania problemów alkoholowych. Procedura trwa zbyt długo, ponad 60 procent zobowiązanych nie stawia się na leczenie, a 30 procent osób przyjętych na obowiązkową terapię nie kończy jej. Połowa zobowiązanych jest ponownie przymusowo kierowana na leczenie, a niemal tyle samo trafia na nie wielokrotnie.

Leczenie obowiązkowe

Profilaktyka i rozwiązywanie problemów alkoholowych należą do zadań własnych gminy. Jest ono realizowane w formie gminnego programu profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych, uchwalanego corocznie przez radę gminy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast powołują gminne komisje rozwiązywania problemów alkoholowych. Podejmują one czynności zmierzające do orzeczenia o zastosowaniu wobec osoby uzależnionej od alkoholu obowiązku poddania się leczeniu odwykowemu.

Co do zasady terapia odwykowa jest dobrowolna, jednak jeśli osoba nadużywająca alkoholu stwarza zagrożenie dla innych, powoduje rozkład życia rodzinnego, demoralizację małoletnich, uchyla się od pracy oraz zakłóca spokój lub porządek publiczny, zostaje zobowiązana przez sąd do poddania się leczeniu.

Leczenie prowadzą placówki lecznicze w formie świadczeń stacjonarnych i całodobowych oraz ambulatoryjnych. Podstawową metodą leczenia jest psychoterapia indywidualna i grupowa. Leczenie medyczne ma wspomagać psychoterapię oraz usuwać powikłania spowodowane szkodliwym używaniem alkoholu, dawać farmakologiczne wsparcie terapii oraz eliminować towarzyszące zaburzenia związane z uzależnieniem.

NIK zwraca uwagę na praktykę nadużywania stosowania procedury zobowiązania do leczenia odwykowego wobec osób uzależnionych od alkoholu, które popełniają przestępstwa, w tym zwłaszcza dotyczące przemocy lub znęcania psychicznego wobec członków rodziny. Może to prowadzić do zaniechania reakcji przewidzianych w prawie karnym, cywilnym lub rodzinnym.

Dwa lata czekania

NIK stwierdziła, że od skierowania przez sąd na leczenie do podjęcia terapii średnio mijają niemal dwa lata. W tym czasie osoby uzależnione od alkoholu pozostają w swoich rodzinach i środowisku, nadal stwarzając zagrożenie dla życia i zdrowia domowników i sąsiadów. Procedura nie spełnia zatem ważnego celu, jakim jest ochrona rodziny i środowiska osoby nadużywającej alkoholu.

Od zgłoszenia gminnej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych do przyjęcia osoby uzależnionej na leczenie odwykowe mija średnio 1 rok i 10 miesięcy.

- od zgłoszenia gminnej komisji osoby nadużywającej alkoholu, do skierowania do sądu wniosku o zobowiązanie jej do poddania się leczeniu mija średnio 266 dni,

- od wpływu do komisji zgłoszenia osoby nadużywającej alkoholu, do uprawomocnienia się postanowienia sądu o zobowiązaniu do poddania się leczeniu odwykowemu mija średnio 443 dni,

- czas oczekiwania na przyjęcie na leczenie odwykowe wynosi średnio 230 dni.

Po terapii wracają do nałogu

Wyniki kontroli wskazują jednak, że większość skierowanych (62 proc.) nie stawia się na leczenie. Połowę z przyjętych osób (51 proc.) doprowadziła policja. Prawie jedna trzecia (30 proc.) przyjętych na obowiązkową terapię nie kończy jej. Połowa zobowiązanych do leczenia (50 proc.) jest kierowana przez sądy wielokrotnie.

Zaledwie 2 proc. skierowanych, którzy ukończyli terapię na poziomie podstawowym, podjęło wysiłek poddania się elementom terapii na poziomie ponadpodstawowym. Ponadto obserwacje kliniczne pokazują, że osoby przymusowo skierowane na leczenie odwykowe częściej i szybciej wracają po leczeniu do picia alkoholu.

Gminne komisje stwarzają problemy

Na niską skuteczność i przewlekłość realizacji procedury kluczowy wpływ mają działania gminnych komisji rozwiązywania problemów alkoholowych. W założeniu ich zadania mają polegać na przyjmowaniu wniosków i sprawdzaniu, czy osoba nadużywająca alkoholu spełnia przesłanki społeczne do leczenia, a następnie występowaniu do biegłego o wydanie opinii dotyczącej uzależnienia i skierowania wniosku do sądu. Wykonywanie tego rodzaju zadań nie wymaga dużo czasu ani szczególnych kompetencji, poza wymogiem odbycia podstawowego przeszkolenia. Członkowie komisji ten warunek spełniają. Jednak wyniki kontroli pokazują, że komisje skupiają się na innych działaniach. Otóż powszechna praktyka to długotrwałe motywowanie zgłoszonych osób do dobrowolnego podjęcia leczenia, choć przepisy ustawy o wychowaniu w trzeźwości nie powierzają komisjom wprost takiego zadania. W ocenie NIK wymaga to profesjonalnego przygotowania w dziedzinie terapii uzależnień, tymczasem tylko w co trzeciej ze skontrolowanych komisji przynajmniej jeden z jej członków był specjalistą z tej dziedziny.

NIK podkreśla, że za udział w każdym posiedzeniu komisji członkowie pobierają diety.

Gminne komisje nie gwarantują ochrony danych osobowych (w tym danych wrażliwych, np. dotyczących zdrowia czy nałogów) zgłoszonych im osób. Aż 84 proc. gminnych komisji bezpodstawnie występowało do policji, ośrodków pomocy społecznej czy izb wytrzeźwień o informacje. Dane o uzależnionych udostępniano też pracownikom urzędów gmin oraz ośrodków pomocy społecznej, którzy prowadzili wyłącznie administracyjną obsługę komisji. Tymczasem przepisy prawa pozwalają na występowanie jedynie do biegłego sądowego o wydanie opinii w sprawie uzależnienia od alkoholu i wskazania rodzaju zakładu leczniczego.

Podmioty lecznicze

NIK przypomina, że skuteczne leczenie choroby alkoholowej wymaga szybkiej i profesjonalnej pomocy. Bez tego osoba uzależniona ma niewielkie szanse na wyjście z uzależnienia, co może oznaczać postępowanie choroby i śmierć. Tymczasem czas oczekiwania na przyjęcie do oddziałów leczenia uzależnień osób zobowiązanych do leczenia przez sąd wynosił średnio od 107 do 597 dni, podczas gdy w tym samym okresie, osoby dobrowolnie zgłaszające się na leczenie oczekiwały na przyjęcie średnio nie dłużej niż 35 dni. W okresie objętym kontrolą na przyjęcie do oddziałów leczenia uzależnień w skontrolowanych 11 szpitalach oczekiwały łącznie 5 873 osoby, w tym blisko 73 proc. osób zobowiązanych przez sąd.

Przyczyną dysproporcji było m.in. stosowanie przez szpitale niedozwolonej praktyki wyznaczania odległych terminów rozpoczęcia leczenia i wprowadzenia limitów przyjęć osób zobowiązanych przez sąd do poddania się leczeniu. Dyrekcje szpitali tłumaczyły się przede wszystkim niechęcią osób skierowanych przymusowo do leczenia oraz wynikającą z tego niską skutecznością.

Zmienić ustawę o wychowaniu w trzeźwości

Wyniki kontroli uzasadniają w ocenie NIK  wprowadzenie nowych rozwiązań w ustawie o wychowaniu w trzeźwości. Izba zarekomendowała ministrowi zdrowia przede wszystkim upowszechnianie bardziej skutecznych form przeciwdziałania alkoholizmowi opartych na leczeniu podejmowanym dobrowolnie. Natomiast  stosowanie procedury zobowiązania do terapii odwykowej NIK proponuje ograniczyć  jedynie do sprawców przestępstw oraz osób, które w wyniku uzależnienia znalazły się w sytuacji zagrażającej ich życiu, albo powodujących zagrożenie dla życia lub zdrowia innych osób.

Zdaniem NIK trzeba zapewnić większy dostęp do pomocy terapeutycznej dla osób, które chcą dobrowolnie podjąć leczenie oraz rodzinz problemem alkoholowym, m.in. poprzez utworzenie ambulatoryjnych placówek leczenia uzależnień w miejscowościach oddalonych od większych ośrodków, w których funkcjonują placówki leczenia uzależnień. Ważne jest również utworzenie w skali powiatu profesjonalnego zespołu terapeutycznego. Warto także wspomagać samorządowe i pozarządowe organizacje, które prowadzą różnego rodzaju zajęcia terapeutyczne oraz zagwarantowanie rodzinom osób uzależnionych możliwości pobytu w ośrodkach wsparcia, w których uzyskaliby pomoc socjalną, prawną i psychologiczną.

NIK zgłosiła ministrowi zdrowia także potrzebę  kompleksowego uregulowania problematyki dotyczącej przetwarzania danych osobowych przez gminne komisje rozwiązywania problemów alkoholowych.

Kontrolę przymusowego kierowania osób uzależnionych od alkoholu na leczenie odwykowe w latach 2013-2015  przeprowadzono w 31 urzędach gmin i 10 podmiotach leczniczych z województw: pomorskiego, śląskiego, warmińsko-mazurskiego i wielkopolskiego. Wyniki kontroli NIK pokazują, że procedura przymusowego kierowania osób uzależnionych od alkoholu na leczenie odwykowe nie wspomaga skutecznie rozwiązywania problemów alkoholowych. Procedura trwa zbyt długo, ponad 60 procent zobowiązanych nie stawia się na leczenie, a 30 procent osób przyjętych na obowiązkową terapię nie kończy jej. Połowa zobowiązanych jest ponownie przymusowo kierowana na leczenie, a niemal tyle samo trafia na nie wielokrotnie.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Prawo w Firmie
Trudny państwowy egzamin zakończony. Zdało tylko 6 osób
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Reforma TK w Sejmie. Możliwe zmiany w planie Bodnara