Przez ostatnie trzy lata Paweł był w zarządzie naszej spółki Hotele SPA Dr Irena Eris, gdzie odpowiadał za inwestycje, remonty, infrastrukturę techniczną. Miał co robić i bardzo sprawnie sobie z tym radził, współpracując też przy rozbudowie fabryki w Piasecznie. Jest również członkiem zarządu Kosmetycznych Instytutów Dr Irena Eris. Wcześniej zajmował się m.in. sprzedażą, odpowiadał za różne obszary. Świetnie firmę zna, choć z innej pozycji – dotychczas była to praca menedżera, który miał konkretne zadania operacyjne, swój obszar. Jestem jednak przekonany ze teraz tak samo świetnie będzie sobie radził jako osoba odpowiedzialna za całą organizację.
Słyszałam, że przekazanie władzy będzie symboliczne - wraz z gabinetem?
Paweł chciał bym zostawił sobie gabinet, ale przekonałem go do zamiany, także tej symbolicznej. Przez 36 lat budowałem swój wizerunek w firmie i autorytet menedżera, który znalazł uznanie wśród pracowników. Teraz on musi robić to samo a nie można budować autorytetu, swojej pozycji siedząc gdzieś z boku. Zamieniamy się więc również gabinetami.
Co mógłby Pan doradzić firmom, które myślą o sukcesji; już teraz powinny rozglądać się za odpowiednią kancelarią prawną?
Przede wszystkim trzeba zacząć od siebie i swoich bliskich - sprawdzić, czy wśród nich jest sukcesor. By móc rozmawiać z kancelarią o modelu sukcesji, musimy ustalić, czy w ogóle jej chcemy i czy jest ona możliwa? Jeśli dziecko powie, że woli robić coś innego, to nie ma sensu dyskutować o warunkach. Jeśli natomiast jest sukcesor, to zaczynają się ustalenia, jaką drogą i na jakich warunkach przeprowadzić ten proces. W tym procesie bardzo ważna jest umiejętność rozmowy. Szczególnie, gdy udało się zbudować z sukcesem dużą organizację. Komunikacja i przepływ informacji we wszystkich obszarach są kluczowe. Uczyłem się tego wraz z rozwojem firmy przez 36 lat i uczę się tego nadal. Nigdy nie chciałem zarządzać ludźmi, wolałem samodzielną pracę. Jednak menedżer prowadzący firmę musi umieć dobrze komunikować się z ludźmi. Jest to bardzo ważne i w przypadku pracowników i własnego dziecka, również przy przekazywaniu pałeczki następnemu pokoleniu. Trzeba rozmawiać o tym, czy jesteśmy już gotowi, jaka może być moja rola - czy to ma być ewolucja czy dynamiczna zmiana. Dopiero po takich rozmowach można sięgnąć po pomoc kancelarii, doradcy czy banku. Może to zmienić obraz, który sobie zbudowaliśmy np. ze względu na uwarunkowania prawne.