Reklama

Wymyślaliśmy nasze firmy, więc każda sukcesja jest niepowtarzalna

Chcemy pracować wspólnie, ale to syn przejmuje teraz pałeczkę mówi Henryk Orfinger, prezes i współwłaściciel rodzinnej firmy Dr Irena Eris

Publikacja: 29.05.2019 11:10

25 czerwca br. Henryk Orfinger (z lewej) przekaże oficjalnie stery w firmie synowi Pawłowi

25 czerwca br. Henryk Orfinger (z lewej) przekaże oficjalnie stery w firmie synowi Pawłowi

Foto: Rzeczpospolita/Jacek Kucharczyk

O planie przekazania władzy w państwa firmie w połowie maja dowiedziały się media, w grudniu ub. roku pracownicy. Od kiedy wiedział o tym państwa syn, Paweł Orfinger, który 25 czerwca przejmie fotel prezesa Dr Irena Eris?

On nie tyle się dowiedział, co sam musiał wyrazić chęć poprowadzenia firmy. Sukcesja polega na tym, że trzeba mieć sukcesora. Nie można zostać nim przez mianowanie – trzeba chcieć. To, jak sukcesor poprowadzi firmę, to już dalsza sprawa. Rozmawialiśmy o tym od kilku lat i Paweł wyraził chęć poprowadzenia firmy, w której pracuje już od 15 lat.

Pozostało jeszcze 93% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Wydarzenia Gospodarcze
Rolnictwo w obliczu nowych wyzwań
Wydarzenia Gospodarcze
Startuje Agro Show – największe targi rolnicze w Europie
Wydarzenia Gospodarcze
Siła budownictwa w polskiej gospodarce
Wydarzenia Gospodarcze
Szukajmy przyczyn, nie skutków. Kiedy profilaktyka wkracza na pierwszy plan?
Wydarzenia Gospodarcze
Rola uczelni w rozwoju AI dla strategicznych potrzeb państwa
Reklama
Reklama