Zmierzamy do maksymalnego poziomu recyklingu plastiku

Przyjęliśmy zobowiązanie, aby do roku 2025 wszystkie nasze opakowania nadawały się do ponownego przetworzenia, kompostowania lub były biodegradowalne – mówi Michał Jaszczyk, prezes PepsiCo Polska.

Publikacja: 17.12.2020 09:00

Zmierzamy do maksymalnego poziomu recyklingu plastiku

Foto: materiały prasowe

Materiał powstał we współpracy z Pepsico

Jako PepsiCo deklarujecie dążenie do tego, żeby „plastik nigdy nie był odpadem". Jednocześnie jesteście jednym z największych producentów plastiku na świecie. Jak pogodzić te sprzeczności?

PepsiCo jest jednym z wiodących producentów żywności i napojów na świecie. Mamy pełną świadomość naszego obowiązku włączenia się w rozwiązanie kryzysu dotyczącego plastiku i opakowań plastikowych – chcemy wnieść nasz wkład w proces budowy świata, w którym plastik nigdy nie będzie musiał stać się odpadem.

Nasza wizja opiera się na trzech filarach: ograniczaniu ilości wykorzystywanego przez nas plastiku, przetwarzaniu plastiku, który wprowadzamy na rynek, a także tworzeniu nowych koncepcji materiałów na opakowania. Przyjęliśmy zobowiązanie, aby do roku 2025 wszystkie nasze opakowania nadawały się do ponownego przetworzenia, kompostowania lub były biodegradowalne, a także aby do roku 2030 wszystkie opakowania zawierały co najmniej 50 proc. tworzyw pochodzących z przetworzenia.

Przyspieszyliśmy realizację niektórych celów, dlatego już w lipcu tego roku nasza firma wprowadziła w Polsce do obiegu butelki herbaty mrożonej Lipton Ice Tea wykonane w 100 proc. z rPET, czyli plastiku pochodzącego z recyklingu. Do końca 2021 roku wszystkie opakowania napojów Pepsi oraz Mirinda produkowane będą również z tworzyw powstałych w 100 proc. z przetworzenia. Stopniowo zmierzamy w kierunku realizacji wdrożenia gospodarki w 100 proc. opartej na obiegu zamkniętym, zapewniającej maksymalny poziom recyklingu butelek.

Jakie konkretnie podejmujecie działania w celu ograniczenia ilości odpadów z plastiku?

Zrównoważone opakowanie to tylko jeden z obszarów, na których należy skupić uwagę, aby stworzyć funkcjonalny system obiegu plastików. Tak samo ważna jest zbiórka i wprowadzanie opakowania do systemu ponownego przetwarzania. Jak wskazuje organizacja Petcore Europe, zrzeszająca ponad 500 firm z branży opakowaniowej, do recyklingu wciąż trafia zaledwie 30 proc. produkowanych w Europie tworzyw sztucznych (25,8 mln ton). Dlatego właśnie w ramach rozszerzonej odpowiedzialności producenta uczestniczymy w wielu programach, które do tej pory przyczyniły się do stworzenia i sfinansowania systemów zbiórki opakowań plastikowych na terenie całego kontynentu, a ponadto uczestniczymy w programach mających na celu promocję i zaangażowane konsumentów w proces zbiórki opakowań.

W Polsce PepsiCo bierze udział w wielu inicjatywach angażujących konsumentów w zbiórkę plastiku. Jednym z takich projektów jest program „Działaj z imPETem" zorganizowany we współpracy z innymi podmiotami z branży oraz organizacją odzysku opakowań, firmą Rekopol. Celem akcji jest edukacja konsumentów, w tym dzieci i młodzieży, w zakresie najlepszych sposobów zwiększania poziomu zbiórki i odzysku, a także zmniejszania emisji CO2. Dzięki tym działaniom w 2019 roku poziom zbiórki w systemie Rekopolu wzrósł o prawie 30 proc. W tym roku, z uwagi na zamknięcie szkół spowodowane pandemią koronawirusa, stworzona została dla dzieci i młodzieży wirtualna wycieczka po edukacyjnej śmieciarce – wszyscy chętni mają możliwość poznania „Mieci" (interaktywnej wystawy zaaranżowanej we wnętrzu prawdziwej śmieciarki) bez wychodzenia z domu, a wirtualny spacer obejmuje aż 48 ukrytych elementów, takich jak filmy, gry, animacje i konkurs.

Jak wygląda to od strony inwestycyjnej? Jakie środki przeznaczycie na realizację tej strategii?

Zmiana w procesie produkcji z uwzględnieniem tak ogromnej skali, jaką prowadzi nasza firma, wiąże się z istotną inwestycją, która w odniesieniu do Polski sięga kwoty 3,6 mln USD i dotyczy tylko roku 2021. Taki poziom zaangażowania jest niezbędny do pozyskania odpowiedniej jakości surowca pochodzącego z przetworzenia do produkcji nowych butelek. Z kolei całkowity roczny koszt utrzymania produkcji napojów w butelkach pochodzących w całości z rPET wyniesie nawet 8 mln USD.

W jaki sposób będziecie pozyskiwać surowiec do produkcji rPET? Jak to będzie wyglądało od strony organizacyjnej? Czy wprowadzenie systemu depozytowego ułatwiłoby realizację celów proekologicznych?

Jeszcze kilka lat temu wyzwaniem była dostępność tworzywa pochodzącego z recyklingu do produkcji opakowań żywności i napojów. Nieustannie jednak pracujemy z branżą przetwórstwa odpadów oraz lokalnymi instytucjami rządowymi nad rozwiązaniami, które mogą doprowadzić do zwiększenia podaży surowca. Wspólnie z dostawcami udało nam się wypracować proces wytwórczy wysokiej jakości rPET nadającego się do pakowania żywności i napojów, a niedawno pojawiły się zupełnie nowe możliwości techniczne zastosowania 100 proc. rPET na potrzeby pakowania napojów gazowanych.

Dyrektywa UE w sprawie produktów jednorazowego użytku wprost rekomenduje systemy depozytowe jako sposób na sprostanie wyzwaniu związanemu z zanieczyszczeniem środowiska tworzywami sztucznymi. Mechanizm depozytowej zbiórki w skuteczny sposób realizuje podstawowy cel dyrektywy UE, czyli zmniejszenie wpływu jednorazowych produktów z tworzyw sztucznych na środowisko.

Polska oraz pozostałe kraje UE będą zobowiązane zapłacić 800 euro za tonę tworzyw sztucznych, które nie zostały poddane recyklingowi. W praktyce może to oznaczać ogromne koszty w skali roku. Receptą na szybkie i efektywne zminimalizowanie ewentualnych kar jest wprowadzenie systemu depozytowego.

Obecnie w Polsce rocznie do obiegu trafia ponad 240 tys. ton samych butelek PET, które w 50 proc. poddawane są recyklingowi. Przejście na model gospodarki oparty na zamkniętym obiegu może okazać się jedną z najkorzystniejszych transformacji od czasu rewolucji przemysłowej. Wtórny obieg materiałów zapewnia samowystarczalność lokalnych rynków i umożliwia wzrost gospodarczy.

Czy tylko plastik? Jakie jeszcze działania podejmuje koncern na rzecz ochrony klimatu?

W 2019 roku w globalnym łańcuchu wartości PepsiCo doprowadziło do całkowitej redukcji emitowanych do atmosfery gazów cieplarnianych (GHG) o 6 proc. W kwietniu 2020 roku potwierdziliśmy plany przyspieszenia działań na rzecz przeciwdziałania zmianom klimatu, podpisując ambitne zobowiązanie przedsiębiorców do ograniczenia wzrostu średniej temperatury na świecie do 1,5 st. C. Zostało to poparte wewnętrzną inicjatywą PepsiCo polegającą na kompleksowym przejściu na zasilanie wszystkich zakładów produkcyjnych na terenie USA energią elektryczną pochodzącą wyłącznie ze źródeł odnawialnych. Dziewięć krajów europejskich, w których PepsiCo prowadzi swoją działalność, w tym Polska, już teraz korzysta w 100 proc. z energii wytwarzanej ze źródeł odnawialnych. W naszym kraju pozwoliło to zredukować emisję CO2 o 45 000 ton.

Oprócz tego stosujemy bardziej energooszczędne maszyny i urządzenia produkcyjne, zwiększamy ich wydajność, co powoduje, że wskaźnik zużycia energii na litr napoju spada. Zainstalowaliśmy testowo panele fotowoltaiczne w wybranych polskich zakładach i rozważamy kolejne instalacje. Oprócz tego optymalizujemy trasy przejazdu naszych pojazdów, aby pokonywać mniej kilometrów, a przez to zmniejszać emisję CO2 do atmosfery, wymieniliśmy 2500 urządzeń chłodniczych w punktach sprzedaży na nowocześniejsze, co przełożyło się na mniejsze zużycie energii elektrycznej, a tym samym mniejsze emisje – nawet o 1400 ton CO2.

W Polsce odnotowaliśmy wymierne sukcesy w ograniczaniu wpływu czterech polskich zakładów na środowisko: w latach 2009–2018 obniżyliśmy zużycie energii i wody na jednostkę gotowego produktu średnio o 25 proc. W naszych zakładach w Grodzisku Maz., gdzie powstają czipsy Lay's, a także w zakładzie produkcji napojów w Michrowie działają nowoczesne oczyszczalnie ścieków, których parametry umożliwiają pełne oczyszczanie wykorzystywanej w produkcji wody.

Nie do wszystkich powyższych działań jesteście zobligowani np. poprzez przepisy. Dlaczego więc to robicie?

W PepsiCo uważamy, że znaleźliśmy się w sytuacji, która wymaga od nas zmiany metod produkcji, dystrybucji, konsumpcji oraz utylizacji żywności i napojów na całym świecie – tylko w ten sposób będziemy w stanie poradzić sobie ze wspólnymi wyzwaniami w tym obszarze.

Naszym celem jest wykorzystanie skali naszego działania, a także zasięgu i posiadanej wiedzy specjalistycznej jako wkładu w budowę bardziej zrównoważonego systemu żywnościowego – systemu, który będzie w stanie sprostać potrzebom i oczekiwaniom ludzi na całym świecie w odniesieniu do wartości odżywczych, a także samej radości z konsumpcji naszych produktów.

Z jednej strony jest to korzystne z punktu widzenia naszej działalności, jednakże stoimy na stanowisku, że jest to także działanie właściwe z wielu różnych względów. Jeżeli nasz system produkcyjny nie funkcjonuje tak jak należy, pojawiają się zagrożenia w łańcuchu dostaw, obszarach operacyjnych czy wreszcie konsekwencje finansowe dla organizacji. Z drugiej jednak strony pokonanie wyzwań w łańcuchu wartości i szerzej pojmowany system żywnościowy mogą prowadzić do skutecznego tworzenia nowych możliwości zapewniających uzyskanie przewagi konkurencyjnej i dalszego rozwoju rynkowego w przyszłości.

—Rozmawiał mp

CV

Od czerwca 2018 r. jest prezesem zarządu i dyrektorem generalnym PepsiCo Polska, odpowiada za strategię i bieżącą działalność firmy. W latach 2007–2010 oraz 2015–2018 pracował w PepsiCo Polska, najpierw jako dyrektor ds. handlowych i sprzedaży na Polskę i kraje bałtyckie oraz członek zarządu, a następnie jako dyrektor ds. sprzedaży. Jest absolwentem Uniwersytetu Warszawskiego, Szkoły Głównej Handlowej oraz INSEAD. ?

Materiał powstał we współpracy z Pepsico

Jako PepsiCo deklarujecie dążenie do tego, żeby „plastik nigdy nie był odpadem". Jednocześnie jesteście jednym z największych producentów plastiku na świecie. Jak pogodzić te sprzeczności?

Pozostało 98% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację