Reklama
Rozwiń
Reklama

Tomasz Markowski: Dla Kaczyńskiego interes państwa był najważniejszy, dla PO - nie

To, że w 1989 roku kilku gości spotkało się, wypiło razem wódkę i umówiło się w sprawie zmiany władzy, nie oznacza, że od tego momentu mamy wolny, niepodległy kraj. Przez lata mieliśmy po prostu kontynuację, postkomunę. Ukradziono nam pół Polski - mówi Tomasz Markowski, były poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Aktualizacja: 15.07.2018 17:53 Publikacja: 15.07.2018 00:01

Tomasz Markowski znów chciałby być w PiS. Na zdjęciu (z lewej) jako poseł tej partii, obok Marek Kuc

Tomasz Markowski znów chciałby być w PiS. Na zdjęciu (z lewej) jako poseł tej partii, obok Marek Kuchciński (Sejm, 2006 r.)

Foto: Fotorzepa/ Jakub Ostałowski

Plus Minus: Był pan wpływowym politykiem PiS. W 2007 roku, tuż przed wyborami, okazało się, że wbrew prawu pobierał pan dodatek do mieszkania w Warszawie, i kariera legła w gruzach. Co pana podkusiło, żeby połaszczyć się na te pieniądze?

Tomasz Markowski: Rzecz w tym, że nie zrobiłem niczego niewłaściwego. Nie warto by było robić czegoś takiego i niszczyć sobie życie oraz karierę. Gdy zostałem posłem z Bydgoszczy w 2001 roku, za własne pieniądze wynająłem tam mieszkanie, bo nie chciałem być deputowanym-spadochroniarzem, który w swoim okręgu pojawia się raz w miesiącu. Spytałem w Kancelarii Sejmu, czy w tej sytuacji mam prawo do dopłaty do mieszkania w Warszawie. Rozmowa była następująca: „Jest pan zameldowany w Warszawie? – Nie. – To dodatek panu przysługuje".

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Publicystyka
Marek A. Cichocki: W nowym świecie Polacy muszą nauczyć się bezwzględnego używania siły
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Publicystyka
Estera Flieger: Co jeśli absolutyzujemy polaryzację?
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Władimir Putin przeprasza króla Kaukazu
Publicystyka
Estera Flieger: Nie straszmy wojną, ale też nie lekceważmy sytuacji
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Publicystyka
Marek Kozubal: Sabotaże i ataki. Skąd to wzmożenie działań rosyjskich służb i co planuje Putin?
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama