- Trudne czasy wymagają odwagi. Odwagi i jedności - mówiła liderka Inicjatywy Polskiej Barbara Nowacka podczas konwencji Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej. Potwierdziła, że Inicjatywa Polska dołącza dołącza do Koalicji Obywatelskiej. - Będziemy walczyć o Polskę, która nikogo nie wyklucza i która jest zawsze po stronie wolności, równości i sprawiedliwość - mówiła.
SLD, jak partia Razem i Robert Biedroń sugerowali w komentarzach - lub wprost stwierdzali - że Nowacka zdradziła lewicowe ideały.
W rozmowie z Wirtualną Polską w obronę wziął Nowacką adwokat Roman Giertych. - W tej chwili mamy sytuację, w której - ze względu na zniszczenie struktury państwa, Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego - Polska idzie w stronę kraju autorytarnego. Zatem spory ideologiczne mają dziś drugoplanowe znaczenie. Bo płaszczyzna tych sporów - państwo i jego funkcjonowanie - jest dziś zagrożona - stwierdził.
- Spory ideowe dotyczące relacji pomiędzy prawem karnym a wolnością - bo do tego sprowadzają się dziś de facto spory ideowe w Polsce - powinny być rozstrzygane dopiero po tym, kiedy zostanie przywrócona w Polsce normalna struktura demokratycznego państwa. To się nie może odbyć bez obalenia rządu PiS. Wszystko inne ma drugorzędne znaczenie - powiedział Giertych.
Były wicepremier i minister edukacji w rządzie PiS-Samoobrona-LPR skrytykował przy tym partię Razem, SLD i Roberta Biedronia. Tę pierwszą nazwał "kanapową partyjką" i "ideowymi marksistami". - To jest tak, jak byśmy mieli dziś spierać się o to, czy wolno zbierać grzyby w lesie i jak je zbierać, w sytuacji, gdy ten las płonie - przekonywał. - To jest działanie wprost sprzeczne z fundamentalną racją stanu, jaką jest przywrócenie w Polsce porządku demokratycznego, a więc obalenia rządu PiS - dodał.