Polityczna sobota pokazała, że czwórka, których elektoraty będą być może decydować o wynikach drugiej tury, czyli Władysław Kosiniak-Kamysz, Robert Biedroń, Szymon Hołownia i Krzysztof Bosak ma pomysły na ostatni etap kampanii.

Czytaj także: Sondaż: Czy spór o LGBT wpłynie na wybory prezydenckie?

Trzaskowski ustawił się w tej kampanii jako jedyna alternatywa dla prezydenta Dudy, ale jego konkurenci na opozycji nie przestają pokazywać się jako alternatywy dla niego.

W sobotę wróciła kwestia wieku emerytalnego. Prezydent Duda przypomniał, że Trzaskowski głosował przeciwko obniżeniu wieku emerytalnego i jeśli teraz deklaruje, że będzie wetował ustawę podwyższającą wiek przejścia na emeryturę, to albo kłamie albo jest niezrównoważony. Niefortunna wypowiedź kandydata KO, który stwierdził, że w 2016 roku nie był posłem (później skorygował swoje słowa, ale mleko się już rozlało) da nowego paliwa kampanii prezydenta. Ale cały czas będzie to kampania o Trzaskowskim, tak jak opublikowany dziś spot. A nie o tym, co dalej w czasach koronawirusa.

Bo mimo tego, że kolejne informacje o zgonach i zachorowaniach nie budzą już takich emocji jak w marcu, to nie zmieniło się nic w tym, że koronawirus to definiujące wydarzenie tego roku, z dalekosiężnymi konsekwencjami. Prezydent odwiedzając kolejne miejscowości Dudabusem  jak w 2015 roku - niewiele uwagi poświęca tej sprawie. Skupia się na obronie społeczno-polityczno-kulturowego status quo sprzed marca 2020 r. A świat się mocno zmienił. Wiek emerytalny to kwestia, która dotyczy przeszłości, Platforma to zauważyła, i Trzaskowski mówi o “Nowej Solidarności” na czas kryzysu. Zapowiada wsparcie dla edukacji, albo - tak jak dziś - wyższe emerytury dla strażaków z OSP czy fundusz stypendialny dla mieszkańców średnich i małych miast.

W polityczną sobotę mocnym akcentem były konwencje Roberta Biedronia i Władysława Kosiniaka-Kamysza, gdzie padały nowe pomysły dotyczące świata po pandemii i nowej organizacji życia społecznego w Polsce. Kandydat Lewicy stawia na przesłanie dotyczące modernizacji. Wychodzi obok sporu PO-PiS i mówi, że sytuacja przed koronawirusem wcale nie była normalna - że potrzebna jest teraz głęboka modernizacja Polski, by dopiero było normalnie. Biedroń chce, by obecny kryzys stał się punktem zwrotnym na drodze do przebudowy Polski. To przesłanie nie tylko na kampanię prezydencką, ale też na dalsze miesiące i lata dla całego projektu Lewicy. Bo wybory (niezależnie od ich wyniku) będą też początkiem przygotowań dla wszystkich sił na nowe polityczne starcie o Sejm i samorządy. Kto wyjdzie z lepszymi pomysłami teraz, będzie miał już fundament na kolejne wybory.

Z kolei Władysław Kosiniak-Kamysz ustawia się w kontrze do sporu PO-PiS na swój własny sposób. Zarówno za pomocą biografii, jak i pomysłów takich jak obniżka VAT czy dobrowolny ZUS. Kosiniak-Kamysz zwraca się do tych, którzy - jak on to określa - czują sie przez obecna władze pominięci. To istotne zwłaszcza w chwili, gdy PiS podkreśla skuteczność działań wspierających gospodarkę po koranwirusie.

O swoich wyborców cały czas walczą też Krzysztof Bosak i Szymon Hołownia, który 24-godzinnym livestreamem z kampanii chce pokazać, że nie poddaje się w walce o II ture. Jej wynik zależy od mobilizacji - ale nie tylko dwóch głównych obozów. Warto o tym pamiętać na ostatniej prostej.