- Mnie się wydaje, że już co najmniej od rana mają pewnie na obu kandydatów na wszelki wypadek po 10 tys. podpisów. Tak strzelam, bo nikt mi nie powiedział - powiedziała 15 maja w RMF FM była prezydent Warszawy i była wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej Hanna Gronkiewicz-Waltz oceniając, że w zbieraniu podpisów Platforma była zawsze "bardzo sprawna". Dopytywana, kto ma te podpisy, odparła: - Myślę, że ci, którzy zbierają. Przecież my jesteśmy partią o dużej strukturze.
Ponieważ wybory prezydenckie nie zostały rozpisane, nie można zbierać podpisów wymaganych do zarejestrowania kandydata.
"Formalnie nie ma akcji zbierania podpisów"
Podpisy będą potrzebne prezydentowi Warszawy Rafałowi Trzaskowskiemu (PO), którego kandydaturę w wyborach prezydenckich zarekomendował Zarząd Krajowy Platformy po tym, jak rezygnację ze startu ogłosiła dotychczasowa kandydatka Koalicji Obywatelskiej Małgorzata Kidawa-Błońska.
Przewodniczący PO Borys Budka został zapytany w RMF FM, czy Platforma zbiera już podpisy pod kandydaturą Trzaskowskiego. - Formalnie nie ma żadnej akcji zbierania podpisów. Jesteśmy przygotowani do tego, by to uruchomić w momencie, kiedy będzie to dopuszczalne - oświadczył.
Dopytywany o 10 tys. podpisów, o których mówiła Gronkiewicz-Waltz, Budka odparł: - Ja nie mam ani jednego podpisu oprócz swojego, który złożę w momencie, kiedy będzie to możliwe.