Bogdan Klich: Dialog z Gowinem to potrzeba chwili

Jestem przekonany, że już za kilka dni stanowiska partii opozycyjnych wyraźnie się zbliżą - mówi senator Platformy Obywatelskiej Bogdan Klich.

Aktualizacja: 22.04.2020 23:55 Publikacja: 22.04.2020 19:33

Bogdan Klich: Dialog z Gowinem to potrzeba chwili

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Dlaczego Borys Budka zaczął od rozmów z Jarosławem Gowinem, a nie próbował najpierw zebrać opozycji i wypracować wspólnego stanowiska w sprawie wyborów prezydenckich?

To była potrzeba chwili. Jarosław Gowin parę dni wcześniej zdecydował się na wyłom w obozie Zjednoczonej Prawicy i przedstawił swoją wizję przyszłości kraju i terminu wyborów. Trzeba było odnieść się do tej propozycji i tak też uczyniliśmy.

Może lepiej byłoby odnosić się, mając wspólne stanowisko z innymi partiami, choćby z PSL?

To niewątpliwie nastąpi na dniach, mam nadzieję, że tych wspólnych punktów, jeżeli chodzi o obóz opozycji demokratycznej, będzie znacznie więcej aniżeli to wynika z deklaracji telewizyjnych czy radiowych. Zarówno PO, jak i PSL nie zgadzają się na to, aby wybory odbyły się w sposób niedemokratyczny. Zarówno PO, jak i PSL uważają, że wybory powinny się odbyć po zakończeniu epidemii, a przynajmniej po falach epidemii, które prowadzą do największego zagrożenia dla obywateli chcących wziąć udział w wyborach. Jestem przekonany, że za kilka dni będzie można mówić o zbliżaniu się stanowisk odnośnie do perspektywy na przyszłość także z innymi klubami opozycyjnymi.

Czy to znaczy, że zaplanowane jest spotkanie opozycji, jak ma wyglądać ten scenariusz?

Punktem odniesienia są prace senackie nad zmianami w kodeksie wyborczym wprowadzanymi przez PiS, które wysadzają w powietrze cały demokratyczny charakter wyborów. Spływają coraz to nowe opinie w tej sprawie i na przyszły tydzień powołane są komisje. Między innymi komisja spraw zagranicznych, której przewodzę. Zajmiemy się rozporządzeniem ministra spraw zagranicznych, które powoduje, że duża cześć Polaków mieszkających za granicą zostanie pozbawiona praw wyborczych. To jest coś niezwykłego, niedopuszczalnego i nie zdarzyło się jeszcze w demokratycznej Polsce. Sprawia to, że wybory nie będą powszechne, a jeżeli nie będą powszechne, to nie będą demokratyczne.

Czy możliwe jest wprowadzenie vacatio legis do ustawy o głosowaniu korespondencyjnym, tak żeby można było zdecydować o wyborach korespondencyjnych w odpowiednim momencie, za 3–4 miesiące?

Głosowanie korespondencyjne może być elementem procesu wyborczego, ale nie może być jedyną formą głosowania, a zwłaszcza nie może być organizowane przez rząd. Głosowanie organizowane przez rząd nie ma nic wspólnego z demokracją.

Są obywatele, którzy na pomoc rządową liczyć nie mogą, ale są też takie podmioty, np. organizacje pozarządowe. Jak można im pomóc?

Żeby przetrwały te organizacje, które zachowały swoją autonomię, trzeba je wesprzeć tak samo, jak rząd wspiera niektóre przedsiębiorstwa i część pracowników. Należy wprowadzić pożyczki dla NGO, które byłby w dyspozycji starostów, by mogły zaciągać kredyty i w ten sposób przetrwać najtrudniejszy okres. Trzeba im też dać czas na wydłużenie okresu sprawozdawczego, tak aby miały czas rozliczyć się i przygotować sprawozdanie z wykonywanych zadań. Trzeba także zwolnić ze składek ZUS stowarzyszenia i fundacje, tak samo jak mikroprzedsiębiorstwa: w 100 proc. na okres trzech miesięcy. Niby z czego NGO mają obecnie to płacić? Należy także umożliwić władzom statutowym komunikację elektroniczną, tak żeby oficjalnie można było podejmować decyzje przy pomocy nowoczesnych środków komunikacji w ciałach statutowych.

Jest projekt ustawy na ten temat, który wychodzi z Senatu, czy ma on szanse na uchwalenie?

Zdecydowaliśmy się przygotować osobną ustawę, która została już złożona do laski marszałkowskiej i jest podpisana przez wszystkie kluby i koło demokratyczne, a zatem ma wsparcie ponadpartyjne. Jestem przekonany, że w Senacie uzyska aprobatę, a zatem będzie ofertą izby wyższej dla stowarzyszeń i fundacji. Mam nadzieję, że większość PiS w Sejmie nie zdecyduje się na odrzucenie tej ustawy, tak jak odrzuciła postulaty tych środowisk przy kolejnych tarczach antykryzysowych. Byłby to kolejny cios w polską demokrację. NGO, stowarzyszenia, fundacje i ruchy obywatelskie są przecież solą demokracji.

współpraca Karol Ikonowicz

Dlaczego Borys Budka zaczął od rozmów z Jarosławem Gowinem, a nie próbował najpierw zebrać opozycji i wypracować wspólnego stanowiska w sprawie wyborów prezydenckich?

To była potrzeba chwili. Jarosław Gowin parę dni wcześniej zdecydował się na wyłom w obozie Zjednoczonej Prawicy i przedstawił swoją wizję przyszłości kraju i terminu wyborów. Trzeba było odnieść się do tej propozycji i tak też uczyniliśmy.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej