W trakcie swojej kampanii wyborczej Andrzej Duda odwiedził dziś Sochaczewa. Podczas spotkania z wyborcami mówił m.in. o planach rozwoju miasta i wspominał tradycje Sochaczewa.
Duda wspominał także swój pobyt w tym mieście 11 maja 2015 roku, po pierwszej turze poprzednich wyborów prezydenckich. - Tamten pobyt okazał się dla mnie szczęśliwy. Mam nadzieje, że tym razem też tak będzie - mówił.
Duda przekonywał, że przed rządami Zjednoczonej Prawicy nie było prawdziwej społecznej gospodarki rynkowej, a jedynie jej obietnice. - Teraz, dzięki 500+, dzięki 13. emeryturze, dzięki - mam nadzieję - także 14. emeryturze, dzięki wszystkim świadczeniom, które są realizowane dla polskiej rodziny, dzięki programom dla seniorów, takim jak leki dla seniorów 75+, jak Narodowa Strategia Onkologiczna, Polska staje się krajem prawdziwie sprawiedliwym - przekonywał Duda.
Prezydent Andrzej Duda oświadczył ze wspomniane programy socjalne muszą zostać utrzymane, żeby polska rodzina mogła żyć spokojnie i żeby był spokój i dobra współpraca między prezydentem, rządem i parlamentem.
- Ja zobowiązywałem się, że będę realizował te zmiany, które przynoszą korzyść Polakom. A jeżeli uznam, że coś jest niekorzystne dla Polaków, dla polskiego państwa, to będę to jako prezydent odważnie zatrzymywał. I robiłem to, proszę państwa, przez ostatnie 4 lata - mówił Andrzej Duda. - Nie zawsze zadowoleni z tego byli moi dawni koledzy z partii, do której kiedyś należałem i która dzisiaj wspiera mnie w wyborach. Ale potem mi podziękowali i powiedzieli: myliliśmy się. Myliliśmy się, to ty miałeś rację, to nie były zmiany dobre dla Polski, dziękujemy ci, że je zatrzymałeś.