Zdaniem prof. Marciniak „Stronnictwo złożyło ofertę i dookreśliło swoje stanowisko ustami pana Władysława Kosinika-Kamysza”. To ma teraz, jej zdaniem, dać możliwość reakcji PO, „ale bez względu na to, jaka ta reakcja by nie była, można ją będzie potem zinterpretować na własną korzyść”.

Dlaczego świadczy to o sprycie ludowców? - Dlatego, że jeśli PSL nie  wystartuje w tych wyborach w koalicji z PO, a np. wystartuje samodzielnie, to daje możliwość np. PiS-owi złożenia ludowcom propozycji po wyborach – analizuje prof. Marciniak.

- Oczywiście to wszystko jest w sferze rozmów koalicyjnych po wygranych wyborach i z założeniem, że PSL wejdzie do polskiego parlamentu. Ale jest faktem, że daje to możliwość PiS-owi budowania koalicji właśnie z PSL-em - dodaje.

Prof. Marciniak zwraca uwagę, że w takiej konfiguracji, pozycja PSL-u po wyborach będzie względnie komfortowa, ponieważ może być zarówno koalicjantem dla PiS-u, jak i koalicjantem w innym bloku politycznym. - To oczywiście zależy od wyniku – podkreślała Ewa Marciniak – ale gdyby teraz PSL zdecydowało się iść w Koalicji Obywatelskiej, to zamyka sobie drogę do innych układanek.