Pożegnanie giganta XX wieku - Nelsona Mandeli

10 maja 1994 roku Nelson Mandela został pierwszym czarnoskórym prezydentem RPA. W rocznicę tych wydarzeń przypominamy tekst poświęcony Mandeli, który ukazał się w "Rzeczpospolitej" po jego śmierci, w grudniu 2013 roku.

Aktualizacja: 10.05.2017 11:41 Publikacja: 10.05.2017 00:01

W uroczystościach pogrzebowych Nelsona Mandeli na stadionie w Soweto brały udział dziesiątki tysięcy

W uroczystościach pogrzebowych Nelsona Mandeli na stadionie w Soweto brały udział dziesiątki tysięcy ludzi

Foto: AFP, Roberto Schmidt

– Trzeba było kogoś takiego, jak Madiba, by uczynić wolnymi nie tylko więźniów, ale też  ich strażników – mówił prezydent USA Barack Obama, używając imienia Nelsona Mandeli w języku xhosa, jak go powszechnie w RPA nazywano.

Pełnych uznania słów pod adresem pierwszego czarnoskórego prezydenta RPA podczas dzisiejszych uroczystości pogrzebowych padło jeszcze bardzo wiele. Na stadion w Soweto, gdzie się odbywały, przybyło ponad 90 przywódców z całego świata oraz wiele sławnych osób. – Mandela znów nas zjednoczył – mówił prezydent RPA Jacob Zuma. Symbolem tego zjednoczenia może stać się uścisk dłoni, jaki prezydent Obama wymienił z Raulem Castro, co jest gestem bezprecedensowym, bo napięte stosunki między USA a Kubą panują od ponad pół wieku.

Dzisiaj wszystko urastało jednak do rangi symbolu. Na stadionie, gdzie odbywały się uroczystości, Nelson Mandela wygłosił swe pierwsze przemówienie po uwolnieniu z więzienia w lutym 1990 r. Dokładnie w tym samym miejscu po raz ostatni pojawił się publicznie tuż przed finałowym meczem piłkarskich mistrzostw świata rozgrywanych po raz pierwszy w Afryce. Zdobycie przez RPA prawa do organizacji turnieju w 2010 r. było ostatnim sukcesem dyplomatycznym Nelsona Mandeli. Datę dzisiejszych uroczystości również wybrano nieprzypadkowo. Odbyły się 20 lat po wręczeniu Mandeli i ostatniemu prezydentowi RPA okresu apartheidu Frederikowi Willemowi de Klerkowi Pokojowej Nagrody Nobla.

Symboliczny stał się nawet deszcz, w strugach którego stali zebrani na stadionie. – W naszej tradycji, gdy podczas pogrzebu pada, oznacza to, że bogowie cieszą się na twój widok w niebie – mówił wiceszef Afrykańskiego Kongresu Narodowego Cyril Ramaphosa. I może właśnie z powodu tej symboliki tak wymowne było to, że dzisiaj część stadionu w Soweto, który może pomieścić 95 tys. ludzi, była pusta.

Barack Obama nazwał dzisiaj Mandelę „ostatnim gigantem XX wieku". Choć na świecie były prezydent RPA był postacią powszechnie szanowaną, a w ojczyźnie wręcz uwielbianą, ocena jego spuścizny wcale nie jest łatwa. Szczególnie dlatego, że „tęczowy naród", o którym Nelson Mandela tak marzył i do budowy którego dążył, tak naprawdę wciąż nie istnieje.

Udało się wprawdzie znieść segregację rasową i dziś ponad 80 proc. mieszkańców RPA uważa apartheid za zbrodnię. Jednocześnie nowa konstytucja uchodzi za jedną z najbardziej chroniących prawa obywatelskie na świecie. Z badań prowadzonych zaledwie rok temu wynika jednak, że 43 proc. obywateli rzadko lub nigdy nie rozmawia z osobami należącymi do innej rasy, a takie kontakty „regularnie" utrzymuje zaledwie co piąty. Wielorasowych małżeństw praktycznie nie ma (ok. 4 proc.).

Jakby tego było mało, następcy Mandeli na stanowisku prezydenta – Thabo Mbeki i Jacob Zuma – regularnie oskarżani są o granie na nucie rasizmu czarnych w celach politycznych. Drażliwym problemem jest też sprawa podziału ziemi, dostępu do służby zdrowia czy edukacji. Jednocześnie funkcjonujące od dekad nazwy afrykanerskie zastępowane są nowymi, i tak np. Durban przechrzczono na eThekwini, a Pretorię na Tshwane.

Pogrzeb Nelsona Mandeli odbył się w niedzielę w Qunu, wiosce, gdzie się wychowywał i gdzie życzył sobie być pochowany.

– Trzeba było kogoś takiego, jak Madiba, by uczynić wolnymi nie tylko więźniów, ale też  ich strażników – mówił prezydent USA Barack Obama, używając imienia Nelsona Mandeli w języku xhosa, jak go powszechnie w RPA nazywano.

Pełnych uznania słów pod adresem pierwszego czarnoskórego prezydenta RPA podczas dzisiejszych uroczystości pogrzebowych padło jeszcze bardzo wiele. Na stadion w Soweto, gdzie się odbywały, przybyło ponad 90 przywódców z całego świata oraz wiele sławnych osób. – Mandela znów nas zjednoczył – mówił prezydent RPA Jacob Zuma. Symbolem tego zjednoczenia może stać się uścisk dłoni, jaki prezydent Obama wymienił z Raulem Castro, co jest gestem bezprecedensowym, bo napięte stosunki między USA a Kubą panują od ponad pół wieku.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej