Headhunterka podkreśliła, iż metody poszukiwania prawników do pracy w kancelariach są zróżnicowane, a sama rekrutacja jest wieloetapowa. - Korzystamy z różnych źródeł poszukiwania kandydatów, zarówno z naszej bazy wewnętrznej, poleceń od innych kandydatów, a także z portali internetowych, np. Linkedin – mówiła Monika Pacocha. – Część kandydatów zgłasza się do nas sama. My jako headhunterzy stosujemy też metody poszukiwania bezpośredniego, takich jak bywanie na konkursach studenckich czy obserwacja studentów w organizacjach – dodała.
Typowym, pierwszym etapem w kancelarii jest staż czy praktyka. - Trafiają się nadal staże bezpłatne, chociaż coraz więcej jest ofert płatnych. Stawki na nich są być bardzo różne, od 500 do 1 000 zł netto – mówiła Pacocha.
Później zwykle kancelarie wybierają kluczowe osoby, które najlepiej się sprawdzają. Takie osoby mogą zarobić od 3 tys. zł do nawet 8 tys. zł netto miesięcznie. - Trzeba wziąć pod uwagę, że część prawników zaczyna swoje kariery już na studiach, więc w momencie uzyskania absolutorium to nie są nowe osoby na rynku pracy, tylko już posiadają pewne umiejętności – zaznaczyła Pacocha.
Ekspertka podkreśliła, iż zwłaszcza w przypadku dużych kancelarii kluczowa jest specjalizacja. - Z uwagi na ogromną nadpodaż na rynku adwokatów i radców, poszukujemy bardzo dobrych specjalistów często w wąskich dziedzinach – powiedziała Monika Pacocha. – To nie musi być jedna dziedzina, może być to kilka specjalizacji, które są ze sobą w jakiś sposób powiązane, np. energetyka z ochroną środowiska – zaznaczyła.
Jej zdaniem mniejsze znaczenie ma obecnie uzyskanie uprawnień zawodowych adwokata czy radcy. – Z moich obserwacji wynika, że momentem zwrotnym w karierze jest udział w określonej transakcji, gdzie młody człowiek pokazuje spektrum swoich możliwości i zdobywa zaufanie swojego szefa, jak i klienta – przyznała.