Spór o budżet UE: Polskie weto nie jest jeszcze przesądzone

Trzy dni przed szczytem w Brukseli przywódcy Polski i Unii mnożą twarde deklaracje. Ale kompromis wciąż jest możliwy – mówią źródła „Rzeczpospolitej".

Aktualizacja: 08.12.2020 04:26 Publikacja: 07.12.2020 19:08

Spór o budżet UE: Polskie weto nie jest jeszcze przesądzone

Foto: AFP

Negocjatorzy z Polski i przewodzących Unii Niemiec toczą w tej chwili bardzo intensywne poufne rozmowy, których atmosfera wydaje się nie najgorsza. Nie da się wykluczyć pogodzenia się polskiego rządu z rozporządzeniem uzależniającym wypłatę unijnych funduszy od przestrzegania zasad praworządności. Byłby to kluczowy krok ku porozumieniu. Dwa tygodnie temu wbrew Polsce i Węgrom dokument ten przyjęła Rada UE.

Ewentualne polskie ustępstwo zależałoby od zgody Unii na przyjęcie równie zobowiązującego z punktu widzenia prawa dokumentu, który zawęzi stosowanie kar za łamanie praworządności do udowodnionych przypadków defraudacji funduszy UE. Bez tego byłoby to możliwe w znacznie szerszej skali. Takie są przynajmniej obawy polskiego rządu.

Opinia publiczna odnosi jednak inne wrażenie: że zmierzamy ku katastrofie. Ale u progu kluczowych rozstrzygnięć przywódcy UE zawsze sięgają w oficjalnych deklaracjach do mocnych słów, byle wzmocnić pozycję negocjacyjną. Musiało tak być i teraz, skoro od przełamania polsko-węgierskiej blokady zależą wart 1,8 biliona euro budżet UE i Fundusz Odbudowy.

– Interesy Polski leżą w Unii, ale to nie oznacza, że musimy się zgadzać na każdy postulat – ostrzegał w poniedziałkowym „Pulsie Biznesu" premier Mateusz Morawiecki.

– Jeśli nie będzie zgody Polski i Węgier, oczywiste jest, że i tak pójdzie się z Funduszem Odbudowy do przodu – odpowiada przewodniczący Parlamentu Europejskiego David Sassoli.

Weto wobec budżetu UE odbiłoby się na inwestycjach w infrastrukturę transportową. Głównie kolejową, bo kolej w perspektywie 2021–2027 jest priorytetem. Zagrożona będzie modernizacja istniejących i budowa nowych linii, gdzie unijne dotacje sięgają 85 proc. wydatków. Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR ostrzega, że możemy stracić szansę na budowę kolei o prędkości 200–250 km/h.

Brak Funduszu Odbudowy będzie też ciosem dla samorządów. To nie tylko finansowanie zakupów nowych pociągów. Zablokowano by m.in. wart 800 mln zł fundusz na transformację regionu pogórniczego węgla brunatnego, co oznaczałoby zapaść wschodniej Wielkopolski.

Negocjatorzy z Polski i przewodzących Unii Niemiec toczą w tej chwili bardzo intensywne poufne rozmowy, których atmosfera wydaje się nie najgorsza. Nie da się wykluczyć pogodzenia się polskiego rządu z rozporządzeniem uzależniającym wypłatę unijnych funduszy od przestrzegania zasad praworządności. Byłby to kluczowy krok ku porozumieniu. Dwa tygodnie temu wbrew Polsce i Węgrom dokument ten przyjęła Rada UE.

Ewentualne polskie ustępstwo zależałoby od zgody Unii na przyjęcie równie zobowiązującego z punktu widzenia prawa dokumentu, który zawęzi stosowanie kar za łamanie praworządności do udowodnionych przypadków defraudacji funduszy UE. Bez tego byłoby to możliwe w znacznie szerszej skali. Takie są przynajmniej obawy polskiego rządu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 793
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790