Fundusz Odbudowy UE. Kaczyński dolał oliwy do ognia

Wypłaty z Funduszu Odbudowy nie zaczną się nawet rok od wybuchu pandemii. Spór o praworządność wymknął się spod kontroli.

Aktualizacja: 14.10.2020 11:50 Publikacja: 13.10.2020 18:29

Europarlament za swoją misję uważa obronę demokracji w Polsce

Europarlament za swoją misję uważa obronę demokracji w Polsce

Foto: AFP

Oliwy do ognia i tak już bardzo napiętych negocjacji dolał we wtorek Jarosław Kaczyński.

– Jeśli groźby i szantaże będą utrzymane, to my będziemy twardo bronić żywotnego interesu Polski. Weto. Non possumus. I tak będziemy działać wobec każdego, kto będzie stosował wobec nas jakieś wymuszenia – powiedział prezes PiS w „Gazecie Polskiej Codziennie”. – Dziś instytucje Unii Europejskiej, jej przeróżni urzędnicy, jacyś politycy, których Polacy nigdy nie wybierali, żądają od nas, byśmy zweryfikowali całą naszą kulturę, odrzucili wszystko, co dla nas arcyważne, bo im się tak podoba – dodał.

Spór dotyczy powiązania wypłat z wartych 750 mld euro darowizn i kredytów funduszu od przestrzegania zasad praworządności. Z taką propozycją wystąpiła Komisja Europejska, ale nie została ona zaakceptowana przez reprezentowane w Radzie kraje UE. Nie udało się tu zapewnić wymaganej jednomyślności. Przewodzący Unii Niemcy najpierw zaproponowali więc sprowadzenie problemu praworządności do ochrony interesów finansowych Unii, ale gdy to okazało się niemożliwe do zaakceptowania dla rygorystycznych krajów północy Europy, wrócili do ogólnej definicji praworządności, ale przy bardzo złożonym mechanizmie wprowadzenia sankcji.

Ale spór rozlał się szerzej, poza Radę UE, gdy cztery główne ugrupowania Europarlamentu przyjęły pryncypialną postawę w sprawie praworządności. Podobnie jak Kaczyński we wtorek deputowani sięgnęli do ogólnych, emocjonalnych deklaracji, z dala od zapisów prawnych, na których musi opierać się ewentualny kompromis.

– Europejskie wartości są zagrożone. Fundusze europejskie nie mogą trafić do rąk tych, którzy pracują na szkodę demokracji i fundamentalnych praw, które definiują Europę – uznali posłowie do Parlamentu Europejskiego.

Zerwane negocjacje

To język, którego obawiają się tak Węgry, jak i Polska, bo z powodu swojej ogólnikowości łatwo może zamienić się w narzędzie kontroli rządów w Warszawie i Budapeszcie.

– Polska wypełnia wszystkie orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE. KE nie udało się też zbudować przeciw Polsce większości w Radzie UE w ramach procedury z art. 7. traktatu. Europarlament chce więc temu sporowi nadać dynamikę arbitralną, polityczną – uważają polskie źródła dyplomatyczne.

Porozumienie, które obejmuje nie tylko Fundusz Odbudowy, ale także „normalny” budżet Unii na lata 2021–2027 (łącznie 1,7 bln euro, największy pakiet finansowy w historii Unii) oraz wprowadzenie nowych, autonomicznych źródeł finansowania Unii, musi zostać zatwierdzony nie tylko przez zgromadzenie w Strasburgu i Radę UE, ale także parlamenty narodowe wszystkich 27 krajów Unii. Tu groźbę odrzucenia porozumienia zasygnalizował najpierw Victor Orbán, teraz Jarosław Kaczyński. Ale podobny finał może spotkać Fundusz Odbudowy w parlamentach Finlandii, Holandii, Szwecji i Danii.

– Radykalizmu ataku na Polskę i Węgry nie da się tam łatwo ostudzić. Tym bardziej że w niektórych z tych państw, jak w Holandii, większość rządowa jest bardzo chwiejna – ostrzegają „Rz” źródła dyplomatyczne.

Próbki emocji, jakie rozbudza spór o praworządność, można było doświadczyć w miniony czwartek w Brukseli, gdzie przedstawiciele Europarlamentu zerwali rozmowy z reprezentującymi Radę UE Niemcami. Negocjacje zostały co prawda wznowione w poniedziałek, ale nie ma szans na ich przełom nawet na szczycie przywódców UE pod koniec tego tygodnia.

Pieniądze za rok

Pomysł ustanowienia funduszu, który po raz pierwszy w historii integracji byłby finansowany z emisji obligacji przez UE, wyszedł od premiera Hiszpanii Pedro Sáncheza. Powiązany z pozostającymi u władzy w Madrycie Socjalistami (PSOE) „El Pais” nie wierzy już jednak, aby środki zaczęły być wypłacane przed końcem 2021 r. Tyle zdaniem dziennika będzie potrzeba nie tylko na dokończenie rokowań, ale i ratyfikację ich wyniku. O ile w ogóle dojdzie do porozumienia.

– Mamy rozdzielać 1,7 bln euro w atmosferze załamującego się zaufania między krajami członkowskimi. To nie może zadziałać. Nie możemy doprowadzić do przegrzania systemu. Potrzebujemy zabezpieczeń – przyznaje Věra Jourová, wiceszefowa KE ds. wartości.

Dla południa Europy blokada rokowań to dramat. Hiszpania spodziewa się wzrostu wskaźnika bezrobocia do 20 proc., dług Włoch dobija do 160 proc. PKB. Oba kraje utrzymują się na powierzchni dzięki kroplówce tanich kredytów Europejskiego Banku Centralnego (EBC). I potrzebują na gwałt pomocy Unii, aby odbudować po pandemii gospodarkę.

– Po raz pierwszy Europa zdobyła się na to, o co upominaliśmy się od dziesięcioleci: działa jako całość na rynkach finansowych – mówił w ub. tygodniu w wywiadzie dla „Rz” wiceminister spraw zagranicznych Włoch Ivan Scalfarotto, odnosząc się do Funduszu Odbudowy.

– Zostały rozbudzone ogromne nadzieje. Jeśli teraz się nie spełnią, zrodzi się bardzo niebezpieczna dla przyszłości integracji dynamika – mówią źródła dyplomatyczne.

Oliwy do ognia i tak już bardzo napiętych negocjacji dolał we wtorek Jarosław Kaczyński.

– Jeśli groźby i szantaże będą utrzymane, to my będziemy twardo bronić żywotnego interesu Polski. Weto. Non possumus. I tak będziemy działać wobec każdego, kto będzie stosował wobec nas jakieś wymuszenia – powiedział prezes PiS w „Gazecie Polskiej Codziennie”. – Dziś instytucje Unii Europejskiej, jej przeróżni urzędnicy, jacyś politycy, których Polacy nigdy nie wybierali, żądają od nas, byśmy zweryfikowali całą naszą kulturę, odrzucili wszystko, co dla nas arcyważne, bo im się tak podoba – dodał.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 788
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 787