Cimoszewicz mówiąc o wspólnej polityce zagranicznej UE zwrócił uwagę, że tzw. Europa ojczyzn, budowę której poparł w rozmowie z "Le Figaro" premier Mateusz Morawiecki, oznacza "zaprzeczenie wspólnej polityki zagranicznej UE", a więc jest to rozwiązanie niekorzystne dla Polski - czytamy w Onecie.

Mówiąc o Europie ojczyzn Cimoszewicz nazwał ją "Europą egoizmów", alternatywą dla której jest pogłębienie współpracy w Unii. 

Cimoszewicz ocenił, że w nadchodzących wyborach do PE główną linią sporu będzie stosunek Polaków do Europy i przyszłości Starego Kontynentu.

Były premier zauważył przy tym, że w ciągu ostatnich dwóch dekad świat zmienił się na tyle, że nowa rzeczywistość stała się "ogromnym wyzwaniem dla Europy". Odpowiedzią na to wyzwanie może być albo "osłabianie siebie poprzez zmniejszanie koordynacji działania", albo pogłębieniem współpracy w ramach UE.