Szwecja: Komendant policji krytykuje decyzję o deportowaniu 17-letniej Etiopki

Lena Matthijs, komendant policji ze szwedzkiego Älvsborg umieściła na Facebooku wpis, w którym oświadczyła, że jest jej wstyd być obywatelką państwa, które "deportuje dzieci zintegrowane ze szwedzkim społeczeństwem".

Aktualizacja: 14.07.2017 15:11 Publikacja: 14.07.2017 15:00

Szwecja: Komendant policji krytykuje decyzję o deportowaniu 17-letniej Etiopki

Foto: 123RF

Do umieszczenia w sieci wpisu skłoniła Matthijs sprawa 17-letniej Etiopki, która po czterech latach pobytu w Szwecji ma zostać deportowana, ponieważ Szwecja nie uważa Etiopii za kraj niebezpieczny.

"Czułam wielki wstyd. Wstyd związany z należeniem do aparatu państwa, które zdecydowało się deportować 17-letnią Etiopkę po czterech latach spędzonych przez nią w Szwecji, ponieważ jej ojczyzna została uznana za zbyt mało niebezpieczną. Przekazałam jej decyzję, ponieważ jestem jej prawnym opiekunem. Nie możemy już nic zrobić. Nie będzie jej w Szwecji, gdy jesienią zacznie się szkoła" - pisze policjantka.

Matthijs podkreśla następnie, że jej podopieczna zdała do drugiej klasy szkoły średniej i mówi biegle po szwedzku. "Spytała mnie: co będzie z moimi ocenami? Co będzie z moją nauką? Nikt nie czeka na nią w dawnej ojczyźnie. Jej wakacyjna praca, którą wykonuje obecnie w Szwecji, będzie jej jedynym źródłem utrzymania" - podkreśla Matthijs.

Policjantka przyznała, że miała wątpliwości czy powinna pisać o tej sprawie publicznie, z racji funkcji, jaką wykonuje, ale "gdy zobaczyła łzy dziewczyny nie mogła siedzieć cicho".

"Deportujemy dzieci, które zintegrowały się ze szwedzkim społeczeństwem, a jednocześnie przyjmujemy z powrotem ludzi, którzy walczyli w Syrii i którzy przyjeżdżają tu, by zniszczyć nasze bezpieczeństwo. Nie potrafimy doprowadzić do deportacji groźnych przestępców, którzy pozostają w Szwecji, ponieważ gdyby wrócili do ojczyzny, groziłaby im kara śmierci. A przecież życie młodych też jest zagrożone. Nikt nie zagwarantuje im bezpieczeństw w Addis Abebie, Mogadiszu czy Kabulu" - przekonuje Matthijs.

Policjantka proponuje następnie, by w przypadku dzieci-uchodźców przyspieszać rozpatrywanie wniosków o azyl tak, aby ostateczna decyzja nie zapadała później, niż po dwóch latach od momentu ich przybycia do Szwecji. A gdyby decyzja w ciągu dwóch lat nie zapadła wówczas - jak pisze policjantka - dziecko powinno automatycznie uzyskiwać prawo do pobytu w kraju (jeśli w tym czasie nie popełniło przestępstwa).

- Ta dziewczyna jest dobrze zintegrowana, żyje ze szwedzką rodziną, czyta dużo książek po szwedzku, ma szwedzkich przyjaciół, ma plany i marzenia dotyczące przyszłości i chciałaby za wszelką cenę się uczyć. Tymczasem Szwedzka Agencja Migracyjna uznała, że nie ma podstaw, by przyznać jej azyl. Ona nie ma żadnych dorosłych krewnych w ojczyźnie - podkreśla Matthijs w rozmowie z thelocal.se.

Wpis policjantki na Facebooku doczekał się ponad 1600 komentarzy w ciągu dwóch dni. Większość komentujących popiera jej stanowisko.

Do umieszczenia w sieci wpisu skłoniła Matthijs sprawa 17-letniej Etiopki, która po czterech latach pobytu w Szwecji ma zostać deportowana, ponieważ Szwecja nie uważa Etiopii za kraj niebezpieczny.

"Czułam wielki wstyd. Wstyd związany z należeniem do aparatu państwa, które zdecydowało się deportować 17-letnią Etiopkę po czterech latach spędzonych przez nią w Szwecji, ponieważ jej ojczyzna została uznana za zbyt mało niebezpieczną. Przekazałam jej decyzję, ponieważ jestem jej prawnym opiekunem. Nie możemy już nic zrobić. Nie będzie jej w Szwecji, gdy jesienią zacznie się szkoła" - pisze policjantka.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 788
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 787
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 786