Bombardier po wpadce wizerunkowej

Kanadyjski producent samolotów i pociągów starał się zapanować nad wizerunkowymi skutkami decyzji o dużych podwyżkach zarobków swych szefów, gdy „oberwał” od premiera i naraził się Kanadyjczykom.

Aktualizacja: 04.04.2017 10:40 Publikacja: 04.04.2017 09:52

Bombardier po wpadce wizerunkowej

Foto: Bloomberg

Firma z Montrealu otrzymała od 2015 r. ponad miliard dolarów od władz Quebecu i rządu federalnego, ale przyznała podwyżki zarobków o 50 proc. za 2016 r. szefowi rady dyrektorów i 5 członkom zarządu. Informacja o tym ogłoszona oficjalnie w ubiegłym tygodniu wywołała demonstracje protestu przed centralą firmy i apele przywódców opozycji o zamrożenie tych podwyżek.

Troska o finanse szefów wywołała szok i oburzenie mieszkańców prowincji wyrażane w portalach społecznościowych i w telewizji, bo Bombardier ogłosił w 2016 r. dwie fale redukcji zatrudnienia na świecie o 14 500 osób w ciągu 2 lat.

Szef rady dyrektorów Pierre Beaudoin zwrócił się natychmiast do rady o obniżenie go do poziomu z 2015 r., a sama firma poinformowała, że ponad 50 proc. całego planowanego wyrównania zostanie odroczona do 2020 r. i będzie wypłaconą jedynie pod warunkiem wykonania przez firmę założeń produkcyjno-finansowych.

- Informacja o tym nie była dobrą robotą — przyznał w wypowiedzi dla radia prezes Alain Bellemare. — Jeśli spojrzeć na nią bez kontekstu, to mogę zrozumieć dlaczego ludzie byli tak oburzeni. Dodał jednak, że trzeba płacić za utrzymanie ludzi w firmie.

Przedstawiciele władz prowincji i kraju nie byli z kolei zaskoczeni oburzeniem w społeczeństwie. — Oni nie zdawali sobie sprawy ze skutków tej decyzji na mieszkańców i na wybranych przedstawicieli władz — stwierdził minister gospodarki Dominique Anglade na marginesie konferencji lotniczej w Montrealu.

Ankieta przeprowadzona przez francuskojęzyczną sieć Quebecor Media wykazała, że 93 proc. mieszkańców prowincji była przeciwko tym podwyżkom.

- Ta sprawa powinna być załatwiona wewnętrznie przez Bombardiera. Mieszkańcy Quebecu sfinansowali część produkcji samolotów CSeries, więc uważają, że Bombardier należy do nich. Był to dla nich szok — stwierdził wysoki przedstawiciel sektora lotniczego w Quebecu.

Także premier Justin Trudeau skrytykował w parlamencie planowane podwyżki dla szefów Bombardiera. — Oczywiście nie podoba nam się decyzja Bombardiera o wynagrodzeniach jego szefów, ale jesteśmy zadowoli widząc, jak takie ich decyzje mają się do zaufania mieszkańców Quebecu i Kanadyjczyków. Szanujemy wolny rynek i wybory dokonywane przez przedsiębiorstwa, ale mamy też odpowiedzialność zagwarantowania, że dokonywane przez nas inwestycje dolarów podatników prowadzą do dobrych miejsc pracy i wzrostu.

Sytuacja finansowa Bombardiera poprawiła się od 2015 r., firma zakłada dojście do równowagi w 2018 r., ale w dalszym ciągu nie zarabia, bo zwiększa rytm produkcji nowych odrzutowców CSeries i pracuje nad wprowadzeniem na rynek nowego samolotu dyspozycyjnego Global 7000.

- Bombardier ma się znacznie lepiej, ale nie wyszedł jeszcze z problemów, więc w dalszym ciągu potrzebuje przychylnego nastawienia rządu — stwierdził pewien analityk sektora transportu.

Firma z Montrealu otrzymała od 2015 r. ponad miliard dolarów od władz Quebecu i rządu federalnego, ale przyznała podwyżki zarobków o 50 proc. za 2016 r. szefowi rady dyrektorów i 5 członkom zarządu. Informacja o tym ogłoszona oficjalnie w ubiegłym tygodniu wywołała demonstracje protestu przed centralą firmy i apele przywódców opozycji o zamrożenie tych podwyżek.

Troska o finanse szefów wywołała szok i oburzenie mieszkańców prowincji wyrażane w portalach społecznościowych i w telewizji, bo Bombardier ogłosił w 2016 r. dwie fale redukcji zatrudnienia na świecie o 14 500 osób w ciągu 2 lat.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Airbus Aerofłotu zablokował lotnisko w Tajlandii. Rosji brakuje części do samolotów
Transport
Francuscy kontrolerzy w akcji. Odwołane loty także z Polski
Transport
PKP Cargo traci udziały w polskim rynku
Transport
W Afryce Rosja zbuduje swoje porty. Znane są potencjalne lokalizacje
Transport
Ruszyły inwestycje w Modlinie. Lotnisko planuje duże zmiany