Strajk rozpoczęto w poniedziałek o godz. 6 rano z inicjatywy federacji pracowników morza PNO, organizacji dokerów i mechaników floty handlowej. PNO zamierzała strajkować do środy, ale zakończyła akcję protestacyjną po uzyskaniu od pracodawców 2-procentowej podwyżki, pierwszej po 8 latach zamrożenia płac. Marynarze żądali o 5 procent większych płac, ulg podatkowych i poprawy warunków pracy.

Akcja protestacyjna zmusiła wielu urlopowiczów i mieszkańców do szukania zastępczych środków transportu. Podczas strajku nie funkcjonowała żegluga promowa na Morzu Egejskim i Jońskim, od poniedziałku nie sprzedawano biletów na promy, armatorzy uprzedzili w ubiegłym tygodniu o spodziewanych komplikacjach.

Po 8 latach wyrzeczeń narzuconych Grecji przez kredytodawców z Europy i z Międzynarodowego Funduszu Walutowego rząd Grecji zapowiedział odejście od niepopularnych reform i podwyżkę zarobków. Organizacje marynarzy i pracowników morskich opierały się nakazom zmniejszenia plac i reformom mającym zliberalizować ten sektor.