Według Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM) i branżowej firmy analitycznej JMK, wzrost ten związany jest głównie z częściowym przesunięciem realizacji warszawskiego kontraktu na 80 nowych pojazdów. Podobna sytuacja miała miejsce w Kielcach. Do tego doszły duże zamówienia na autobusy miejskie ze strony prywatnych przewoźników dla obsługi linii w Chrzanowie i Kobierzycach. Ponadto wcześniej niż zwykle wystartowały odbiory autokarów, co przełożyło się na wzrost w segmencie turystycznym. - Tak doskonały start pokazuje, że w tym roku możemy odnotować w Polsce jeszcze wyższy poziom rejestracji niż w doskonałym dla autobusowego rynku 2017 roku – podkreśla PZPM. Wówczas polscy przewoźnicy zarejestrowali 2297 nowych pojazdów, czyli o 310 więcej niż w roku 2016.

Według prognoz, w całym 2018 r. polski rynek autobusowy może się zamknąć na poziomie 2,9 tys. nowo zarejestrowanych pojazdów. Oznaczałoby to blisko 30-procentowe tempo wzrostu i zbliżenie się do niewyobrażalnej do tej pory bariery 3 tys. sprzedanych autobusów w ciągu jednego roku. - Podstawą tak optymistycznej prognozy są spływające zamówienie w segmencie miejskim i turystycznym – zaznacza PZPM. Jednocześnie trudno prognozować sytuację w segmencie autobusów międzymiastowych: jeśli przygotowywana ustawa o transporcie zbiorowym wejdzie w życie z początkiem 2019 roku, popyt na tego rodzaju pojazdy może się zdecydowanie zwiększyć.

W rekordowym tempie rośnie liczba autobusów miejskich z napędem alternatywnym. Z danych PZPM i JKM wynika, że w styczniu osiągnęły one 11-procentowy udział w całym autobusowym rynku. To dzięki rejestracji 10 sztuk autobusów z napędem hybrydowym i 11 z napędem gazowym. W całym roku 2017 eko-autobusy miały rynkowy udział na poziomie 7 proc.: zarejestrowano wtedy 81 pojazdów hybrydowych, 63 z napędem elektrycznym oraz 12 autobusów na gaz ziemny CNG.