Rembrandt bardziej osobisty

Zamek Królewski i Muzeum Narodowe w Warszawie dołączyły do obchodów 350. rocznicy śmierci tego artysty.

Publikacja: 13.10.2019 21:00

Foto: Ligier Piotr

Ekspozycja „36 razy Rembrandt” na Zamku Królewskim koncentruje się na dwóch obrazach – „Dziewczyna w ramie obrazu” i „Uczony przy pulpicie”, pokazanych w towarzystwie 31 grafik i 3 rysunków. Wśród nich są autoportrety i wizerunki różnych postaci.

Dwa obrazy

– Jesteśmy dumni, że w naszych zbiorach posiadamy dwa wielkie dzieła Rembrandta – mówi kuratorka Alicja Jakubowska. – W Roku Rembrandta świętujemy zarazem 25-lecie otrzymania ich w darze od profesor Karoliny Lanckorońskiej. W 1994 r. zostały nam przekazane, ale warto pamiętać, że już w XVIII wieku znalazły się w Polsce w kolekcji Stanisława Augusta Poniatowskiego i za jego życia eksponowane na Zamku, a potem w Łazienkach. Po śmierci króla spadkobiercy je sprzedali i trafiły do kolekcji Kazimierza Rzewuskiego. W XIX w. w ich posiadanie weszła rodzina Lanckorońskich. W ich pałacu w Wiedniu zarekwirowali je potem naziści i wywieźli do Altaussee koło Salzburga, gdzie gromadzili zrabowane dzieła. Po ich odzyskaniu po wojnie Lanckorońscy przechowywali je w Szwajcarii.

W Polsce mamy tylko trzy malarskie arcydzieła Rembrandta. Trzeci obraz, „Krajobraz z miłosiernym Samarytaninem”, ma Muzeum Narodowe w Krakowie.

Oba obrazy pokazywane w Zamku powstały w 1641 r., gdy Rembrandt był u szczytu sławy. Osobiście je sygnował. Wyraźnie jego podpis widoczny jest na boku pulpitu „Uczonego”. W „Dziewczynie” trzeba go wyszukać w tle po jej prawej ręce. Na odwrocie zdjęcia rentgenowskie zdradza, że pierwotnie artysta zamierzał sportretować inną kobietę w kryzie i czepku na głowie.

Rysunki i grafiki pochodzą m.in. ze zbiorów Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie, Polskiej Akademii Umiejętności w Krakowie i Muzeum Książąt Lubomirskich przy Ossolineum we Wrocławiu. Kuratorka wystawy zwraca uwagę na dwa autoportrety: wcześniejszy w towarzystwie żony Saskii i późniejszy, na którym widać już po nim brzemię lat i doświadczeń.

Eksperymenty z grafiką

W Polsce mamy dość zasobne zbiory grafik Rembrandta, co potwierdza także wystawa „Rembrandt osobiście” w Muzeum Narodowym w Warszawie. Prezentuje wybór prac z kolekcji muzeum. – Rembrandt był niesłychanie wszechstronnym artystą – mówi „Rzeczpospolitej” Joanna A. Tomicka, kuratorka ekspozycji. – W grafice poszukiwał nowych rozwiązań kompozycyjnych, eksperymentował z techniką, odbitkami i z papierami, od bardzo cienkich do grubego pergaminu. Sam opracowywał kompozycje na płycie i sam je odbijał. Wspaniale budował nastrój, operując światłem, co w grafice jest niezwykle trudne. Angażował się osobiście we wszystkie etapy pracy, stąd tytuł naszego pokazu.

Na wystawie są prace Rembrandta o tematyce religijnej z arcydziełem „Trzy krzyże”, ale także sceny rodzajowe, studia aktów kobiecych i „Autoportret w berecie i szalu”.

Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl
Rzeźba
Trzy skradzione XVI-wieczne alabastrowe rzeźby powróciły do kościoła św. Marii Magdaleny we Wrocławiu
Rzeźba
Nagroda Europa Nostra 2023 za konserwację Ołtarza Wita Stwosza
Rzeźba
Tony Cragg, światowy wizjoner rzeźby, na dwóch wystawach w Polsce