Włochy: Mimo sprzeciwu Kościoła sędziowie wsparli eutanazję

Włoski Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok, który może wywołać kolejny kryzys w katolickim kraju.

Aktualizacja: 27.09.2019 06:24 Publikacja: 26.09.2019 18:25

Papież Franciszek sprzeciwił się wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego

Papież Franciszek sprzeciwił się wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego

Foto: AFP

„Ułatwianie wypełnienia samobójczej intencji pacjenta utrzymywanego przy życiu dzięki specjalnym zabiegom je podtrzymujący, a cierpiącego na nieuleczalną chorobę" nie powinien być karany – choć pod pewnymi warunkami – orzekł Trybunał.

Lewicowi politycy natychmiast zażądali, by sprawą zajął się parlament i „uchwalił prawo do wolności" (tzn. eutanazji). – Po tej decyzji deputowani nie mają już żadnego alibi – oświadczył Nicola Fratoianni.

W październiku ubiegłego roku Trybunał dał 12 miesięcy parlamentowi na „uzupełnienie luki w prawie" dotyczącej jednego ze sposobów eutanazji, tzw. wspomaganego samobójstwa. Jednak w tym czasie kraj pogrążył się w chaosie politycznym, z którego wychynął dopiero tydzień temu wraz z utworzeniem nowego rządu. Obecny gabinet nie ma najmniejszej ochoty rozpoczynać politycznej debaty o eutanazji, która może doprowadzić do kolejnego kryzysu.

Politykom nie dano jednak więcej czasu na zajęcie się sprawą, której nie chcą rozstrzygnąć. Powodem był włoski didżej DJ Fabo, czyli Fabiano Antonio. 40-letni „król życia", producent muzyczny, podróżnik i kierowca uległ w 2014 r. wypadkowi samochodowemu. Na jego skutek sparaliżowało mu wszystkie kończyny oraz stracił wzrok. „Czuję się, jakbym żył w klatce. Chciałbym wybrać śmierć bez cierpienia" – napisał w liście do prezydenta Włoch przed swoim samobójstwem w lutym 2017 r.

Pomógł mu w nim polityk partii Włoscy Radykałowie Mario Cappato, który odwiózł sparaliżowanego do Szwajcarii, gdzie „samobójstwo wspomagane" jest dozwolone. – Ci, którzy są w takim stanie jak Fabo, zasługują na to, by im pomóc – tłumaczył swój postępek. Po powrocie ze Szwajcarii Cappato dobrowolnie oddał się w ręce wymiaru sprawiedliwości, wywołując ogromny ból głowy prokuratorów i sędziów.

Spośród państw europejskich w Belgii, Holandii i Luksemburgu dopuszczalna jest zarówno eutanazja (w tym dzieci), jak i wspomagane samobójstwa. W Szwajcarii, Niemczech, Finlandii i Austrii dopuszczane jest wspieranie samobójstwa.

Sprawa Capatto ciągnęła się dwa lata. Mimo że tego rodzaju działania są we Włoszech zabronione, sędziowie zwlekali, oczekując na decyzję parlamentu. Rok temu Trybunał Konstytucyjny zażądał od deputowanych podjęcia jej w końcu, a gdy to nie nastąpiło, sam ją podjął we wtorek, uznając, że w pewnych wypadkach dozwolony jest taki rodzaj samobójstwa.

Ale nim to się stało, papież Franciszek, wystąpił w piątek przeciw eutanazji. – Możemy i powinniśmy odrzucić kuszące zmiany w prawie, by za pomocą medycyny spełnić prośby chorych o śmierć – mówił. Konferencja włoskiego episkopatu również sprzeciwiła się temu.

– Życie jest prawem, a nie obowiązkiem – odpowiadał „radykał" Cappato, wskazując, że porozumienie między tak różnymi światopoglądami raczej nie będzie możliwe. Bardzo wpływowe we Włoszech stowarzyszenie katolickich lekarzy już poinformowało o „sprzeciwie sumień" swych członków wobec wyroku Trybunału, protestując przeciw „spełzaniu w kierunku eutanazji o łamaniu naszego kodeksu zawodowego". Powołali się przy tym na przysięgę Hipokratesa, którą składają lekarze, obiecując m.in.: „Nikomu, nawet na żądanie, nie podam śmiercionośnej trucizny, ani nikomu nie będę jej doradzał".

Niedawny wicepremier i przywódca Ligi Matteo Salvini (który doprowadził do kryzysu rządowego i odszedł z gabinetu ministrów) po wyroku Trybunału już zapowiedział, że „sprzeciwi się narzucanym przez prawo i sponsorowanym przez państwo samobójstwom".

Jednak w organizacjach społecznych w samych Włoszech zarejestrowanych jest około 800 osób, które chciałyby wsparcia przy samobójstwie z powodu nieuleczalnych chorób, na które cierpią.

Mimo więc sprzeciwu katolickiej opinii publicznej wynik ewentualnej batalii społecznej nie jest pewny. W podobnej sytuacji rok temu w Portugalii (kraju równie katolickim) zmiany ustawodawcze zezwalające na eutanazję w ostatniej chwili zostały zablokowane przez dość egzotyczny sojusz polityczny komunistów i konserwatystów.

„Ułatwianie wypełnienia samobójczej intencji pacjenta utrzymywanego przy życiu dzięki specjalnym zabiegom je podtrzymujący, a cierpiącego na nieuleczalną chorobę" nie powinien być karany – choć pod pewnymi warunkami – orzekł Trybunał.

Lewicowi politycy natychmiast zażądali, by sprawą zajął się parlament i „uchwalił prawo do wolności" (tzn. eutanazji). – Po tej decyzji deputowani nie mają już żadnego alibi – oświadczył Nicola Fratoianni.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Alarmujący raport WHO: Połowa 13-latków w Anglii piła alkohol
Społeczeństwo
Rosyjska wojna z książkami. „Propagowanie nietradycyjnych preferencji seksualnych”
Społeczeństwo
Wielka Brytania zwróci cztery włócznie potomkom rdzennych mieszkańców Australii
Społeczeństwo
Pomarańczowe niebo nad Grecją. "Pył może być niebezpieczny"
Społeczeństwo
Sąd pozwolił na eutanazję, choć prawo jej zakazuje. Pierwszy taki przypadek