Grotołazi utknęli w tzw. Przemkowych Partiach ok. pół kilometra poniżej wejścia do jaskini. Korytarz od wczoraj jest wypełniony wodą.
Jeszcze wczoraj grotołazom udało się nawiązać kontakt z kolegami, którzy wezwali ratowników.
W wyprawie uczestniczyło sześciu speleologów. Dwóch utknęło w jaskini, dwóch zostało w okolicy, a dwóch ruszyło po pomoc.
Z odsieczą grotołazom ruszyło Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Do akcji w sobotę oddelegowano dziewięciu ratowników, których na miejsce przetransportował śmigłowiec. Przed wejściem rozbito bazę, gdzie czekał dodatkowy ratownik.
Okazało się, że wody w jaskini zebrało się na tyle dużo, że grotołazi nie mają szansy wyjścia, ponieważ znajdują się w odległym miejscu jaskini. Zalany jest ok. 20-metrowy, bardzo wąski korytarz, przez który trzeba się przeciskać się czołgając, a woda nie pozwala im się wydostać.