Reklama

Były ksiądz Jacek Międlar zagrał w paradokumencie o policjantach

Były ksiądz Jacek Międlar wystąpił w serialu "Policjanci i policjantki", gdzie używa mocnych słów. - Wysypała się obsada i pilnie potrzebowali mężczyzny, który odegrałby krótką rolę – tłumaczył później w internecie.

Aktualizacja: 01.03.2017 21:26 Publikacja: 01.03.2017 18:48

Jacek Międlar zagrał w paradokumencie

Jacek Międlar zagrał w paradokumencie

Foto: youtube

Odcinek, w którym Jacek Międlar zagrał pobitego mężczyznę, był emitowany we wtorek. Grany przez byłego duchownego bohater ostro przeklina.

- Zatrzymałem się. Ten mi p...ł, ja się wywróciłem, uderzyłem o asfalt, podarłem sobie gębę – mówił grany przez niego bohater.

Gdy informacja o nowym wcieleniu byłego duchownego pojawiała się w sieci, nie zabrakło komentarzy. "Międlar genialnie zagrał samego siebie" – napisał jeden z internautów.

Inny dodał, że zwiędły mu uszy w czasie oglądania tego serialu. "Używanie takiego wulgarnego języka jest żałosne. Szczególnie jak ktoś utożsamia się z Chrystusem, no ale ogólnie zabawne to, że ksiądz wystąpił w tym serialu" – skwitował.

Do swojej aktorskiej działalności odniósł się też sam Jacek Międlar. Na swojej stronie internetowej napisał, że dementuje wszelkiej maści informacje, jakoby był zapisany w którejkolwiek agencji aktorskiej.

Reklama
Reklama

- Nie planowałem i nie planuję robić żadnej "kariery" aktorskiej - zapewnił. Skąd więc się wziął na planie paradokumentalnego serialu?

– 6 grudnia, z samego rana otrzymałem telefon od znajomej, która zajmowała się zatrudnianiem aktorów do seriali. Obsada "Policjantek i policjantów" wysypała się i pilnie potrzebowali mężczyzny, który odegrałby tę krótką rolę, bo gdyby nie znaleźli zastępcy otrzymaliby wysokie kary finansowe – tłumaczy swój udział w paradokumencie.

I pyta czy mógł pozostawić znajomych w potrzebie bez pomocy? - Myślę, że każdy zachowałby się podobnie. Nie zagrałem w serialu dlatego, że szukam szczęścia w aktorstwie. Prawdę mówiąc nigdy nie grałem nawet w Jasełkach szkolnych. Pomogłem ekipie z dobrego serca – zdradza.

Były duchowny odnosi się też do wulgaryzmów jakie padają z jego ust w filmie. - Jak zareagowałby rowerzysta, który został pobity przez przechodnia? Poza tym, to był tylko scenariusz, a nie moja inwencja twórcza – tłumaczy Międlar.

"Jak dla mnie to ksiądz się ośmieszył, a to tłumaczenie tylko księdza pogrąża. Może to Żydzi ukartowali? Nie ma to, jak zrobić z siebie pośmiewisko i jeszcze gorzej się tłumaczyć. Człowieku, Ty masz święcenia, a wyszedłeś ze słownictwem jak menel spod budki z piwem" – skwitował jeden z internautów nawiązując do głośnej sprawy zatrzymania w sobotę byłego duchownego na lotnisku pod Londynem.

Brytyjska straż graniczna zatrzymała go, bo podejrzewała o zamiar wygłoszenia przemówienia nawołującego do nienawiści podczas obchodów Dnia Żołnierzy Wyklętych przez polską społeczność w Slough pod Londynem. Tam też Jacek Międlar miał uczestniczyć w demonstracji Britain First.

Reklama
Reklama

Kilka godzin później został zmuszony do powrotu do Polski. "W Londynie zostałem zatrzymany przez żydowskie służby specjalne" – napisał Międlar w internecie.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Co przyciąga do Polski ukraińskich imigrantów? Wyniki badania
Społeczeństwo
Budżet Mazowsza na 2026 rok. Administracja pochłonie więcej niż zdrowie
Społeczeństwo
Zaborów nie widać. Usług publicznych też nie. I zyskuje na tym Konfederacja
Społeczeństwo
Jak zgłosić rosyjski dron przez telefon?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama