Rosja: Nowy czas prawosławia

Coraz więcej duchownych domaga się przywrócenia w kraju kalendarza juliańskiego.

Aktualizacja: 18.01.2018 19:44 Publikacja: 17.01.2018 18:36

Rosja: Nowy czas prawosławia

Foto: Adobe Stock

– Co roku w styczniu zaczynają się te same rozmowy, że należy przenieść Boże Narodzenia na 25 grudnia. A ja uważam, że Rosji pora już wrócić do kalendarza juliańskiego, istniejącego jeszcze w czasach Chrystusa – powiedział Aleksandr Szczipkow z moskiewskiego patriarchatu.

Rosyjska Cerkiew nie przyjęła bowiem zmiany kalendarza dokonanej w styczniu 1918 r. dekretem Lenina. Swój czas wciąż odmierza według starego stylu (kalendarza juliańskiego, wprowadzonego przez Juliusza Cezara w 45 r. p.n.e.) różniącego się o dwa tygodnie od nowego stylu (kalendarza gregoriańskiego, wprowadzonego przez papieża Grzegorza XIII w 1582 r.).

– W 1923 r. bolszewicy próbowali narzucić Cerkwi nowy styl, ale po miesiącu zrezygnowali, bo nikt z wiernych go nie używał – powiedział „Rzeczpospolitej" były rzecznik Cerkwi Wsiewołod Czaplin. Już po Rosji kalendarz gregoriański przyjęły Grecja, Turcja i Egipt.

Szczipkow uzasadniał propozycję powrotu do carskiego kalendarza tym, że „Rosja znajduje się w prawosławnym paradygmacie i tam powinna pozostać". – Kalendarz gregoriański nie jest wcale uniwersalny, to prywatne przedsięwzięcie zachodniej cywilizacji. A Rosja ma prawo do swojego kalendarza, tak jak Chiny, państwa muzułmańskie czy Izrael – uważa z kolei Czaplin.

Rzeczywiście istnieją różne kalendarze, ale zazwyczaj państwa odliczają czas jednocześnie według gregoriańskiego.

Przy juliańskim pozostała część Cerkwi prawosławnych, oprócz rosyjskiej to serbska, gruzińska oraz znajdujące się na Ukrainie (w tym ukraiński Kościół greckokatolicki). Przy czym w Kijowie od zeszłego roku katolickie Boże Narodzenie jest świętem państwowym na równi z prawosławnym.

Poza państwami byłego ZSRR Nowy Rok starego stylu (Stary Nowy Rok) wypadający 14 stycznia nadal jest popularnym świętem w Serbii, Czarnogórze czy Grecji. Przy czym w Rosji świętowanie Nowego Roku zadekretował dopiero car Piotr I. Tak jak i wprowadzenie kalendarza starego stylu – wcześniej w Moskwie liczono czas od stworzenia świata.

Obecnie jednak Boże Narodzenie i Nowy Rok nowego stylu wypada w czasie 40-dniowego prawosławnego postu, dlatego sprawia znaczne problemy wierzącym. Co roku zaczynają się więc dyskusje, czy nie należałoby wreszcie dostosować kalendarza cerkiewnego do państwowego. Ale wśród prawosławnych duchownych coraz częściej słychać propozycję odwrotną: to nie Cerkiew powinna dostosować się do państwa, ale państwo – powrócić do cerkiewnego kalendarza. – Też uważam, że ten cały kalendarz gregoriański to głupota, a w Rosji przyjęto go nie wiadomo po co – mówi Czaplin.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: andrzej.lomanowski@rp.pl

– Co roku w styczniu zaczynają się te same rozmowy, że należy przenieść Boże Narodzenia na 25 grudnia. A ja uważam, że Rosji pora już wrócić do kalendarza juliańskiego, istniejącego jeszcze w czasach Chrystusa – powiedział Aleksandr Szczipkow z moskiewskiego patriarchatu.

Rosyjska Cerkiew nie przyjęła bowiem zmiany kalendarza dokonanej w styczniu 1918 r. dekretem Lenina. Swój czas wciąż odmierza według starego stylu (kalendarza juliańskiego, wprowadzonego przez Juliusza Cezara w 45 r. p.n.e.) różniącego się o dwa tygodnie od nowego stylu (kalendarza gregoriańskiego, wprowadzonego przez papieża Grzegorza XIII w 1582 r.).

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Wielka Brytania zwróci cztery włócznie potomkom rdzennych mieszkańców Australii
Społeczeństwo
Pomarańczowe niebo nad Grecją. "Pył może być niebezpieczny"
Społeczeństwo
Sąd pozwolił na eutanazję, choć prawo jej zakazuje. Pierwszy taki przypadek
Społeczeństwo
Hipopotam okazał się samicą. Przez lata ZOO myślało, że jest samcem
Społeczeństwo
Demonstracje przeciw Izraelowi w USA. Protestują uniwersytety