Cimanouska do Białorusinów: Przestańcie się bać

- Sądzę, że jestem gotowa pomagać ludziom, którzy mogą znaleźć się w podobnej sytuacji jak ja, bądź ludziom, którzy chcieliby opuścić Białoruś - powiedziała Kryscina Cimanouska. Białoruska biegaczka zadeklarowała, że nie zastanawiała się nad azylem politycznym i że chce kontynuować karierę.

Aktualizacja: 05.08.2021 15:31 Publikacja: 05.08.2021 14:22

Cimanouska do Białorusinów: Przestańcie się bać

Foto: PAP/Radek Pietruszka

W środę wieczorem białoruska biegaczka przyleciała do Warszawy. Wcześniej Kryscina Cimanouska i jej mąż otrzymali od Polski wizy humanitarne. O Białorusince zrobiło się głośno po tym, jak przedstawiciele jej drużyny olimpijskiej próbowali zmusić ją do powrotu z igrzysk olimpijskich w Tokio do Mińska za krytykę sztabu szkoleniowego.

Na pierwszej po przylocie do Polski konferencji prasowej sprinterka podziękowała za pomoc japońskim władzom, polskim Ministerstwu Spraw Zagranicznych, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz służbom dyplomatycznym.

- Kiedy byłam na terenie wioski olimpijskiej trener i ludzie z naszego zespołu przyszli do mnie i kazali powiedzieć, że jestem kontuzjowana i chcę wrócić do domu, a jeżeli tego nie zrobię to mogę mieć problemy w kraju - relacjonowała. Dodała, że później usłyszała, iż nie ma szans na występ na dystansie 200 m i że decyzja o jej wycofaniu z igrzysk zapadła "na górze".

Kryscina Cimanouska powiedziała, że przed powrotem do kraju ostrzegła ją babcia, która przytoczyła jej relacje białoruskich mediów państwowych na jej temat.

Biegaczka wyznała, że jest zdziwiona, że sytuacja stała się "tak bardzo upolityczniona". Stwierdziła, że sprawa dotyczyła wyłącznie sportu.

Pytana, czy będzie ubiegać się o azyl polityczny w Polsce Białorusinka powiedziała, że jeszcze się nad tym nie zastanawiała. Oświadczyła, że chce kontynuować karierę sportową.

Cimanouska poinformowała, że jej mąż jest w drodze do Polski. - Czuję się o wiele lepiej, będąc tutaj czuję, że jestem bezpieczna - mówiła. Wyraziła nadzieję, że jej mąż znajdzie w Polsce pracę. Dodała, że obawia się o rodziców, którzy pozostali na Białorusi.

Biegaczka została zapytana, czy teraz, kiedy skupia uwagę mediów, będzie chciała przekazać coś Białorusinom lub stać się dla nich przykładem.

- Sądzę, że jestem gotowa pomagać ludziom, którzy mogą znaleźć się w podobnej sytuacji jak ja, bądź ludziom, którzy chcieliby opuścić Białoruś - odparła Kryscina Cimanouska.

- Chcę również powiedzieć wszystkim Białorusinom, aby przestali się bać. Jeśli znajdują się pod jakimiś naciskami, żeby otwarcie o tym mówili. Jeżeli ktokolwiek jest pod presją psychologiczną, jeżeli ma problemy, to powinien otwarcie do mnie pisać, postaram się wspierać każdego, każdemu odpowiedzieć - zadeklarowała.

W środę wieczorem białoruska biegaczka przyleciała do Warszawy. Wcześniej Kryscina Cimanouska i jej mąż otrzymali od Polski wizy humanitarne. O Białorusince zrobiło się głośno po tym, jak przedstawiciele jej drużyny olimpijskiej próbowali zmusić ją do powrotu z igrzysk olimpijskich w Tokio do Mińska za krytykę sztabu szkoleniowego.

Na pierwszej po przylocie do Polski konferencji prasowej sprinterka podziękowała za pomoc japońskim władzom, polskim Ministerstwu Spraw Zagranicznych, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz służbom dyplomatycznym.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Afera Collegium Humanum. Wątpliwy doktorat Pawła Cz.
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Społeczeństwo
Cudzoziemka urodziła dziecko przy polsko-białoruskiej granicy. Trafiła do szpitala
Społeczeństwo
Sondaż: Polacy nie boją się wojny
Społeczeństwo
Odeszła pozostając wierna sobie. Jaka naprawdę była prof. Jadwiga Staniszkis
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Społeczeństwo
Zmarła Jadwiga Staniszkis