Grupa 35 rybaków natrafiła na dryfujące w Zatoce Adeńskiej zwłoki kaszalota spermacetowego - występującego we wszystkich oceanach, największego mięsożernego ssaka na świecie.
Samiec tego gatunku dorasta do 20 metrów, samica - do 13, mogą ważyć od 20 do nawet 75 ton.
Rybacy doholowali zwierze do brzegu. W ciele kaszalota znaleźli skarb - 30 kilogramów ambry.
Substancja ta wyścieła jelita tych mięsożernych ssaków, by ochronić delikatną tkankę przed ranami, które mogą jej zadać kałamarnice - głowonogi uzbrojone w dzioby, będące przysmakiem kaszalotów. Ssaki te pożerają również inne głowonogi i ryby, potrafią atakować nawet kilkumetrowe rekiny.
Ambra jest jedynym produktem pochodzenia zwierzęcego, wykorzystywaną w przemyśle perfumeryjnym. Jest tym cenniejsza, że produkują ją wyłącznie kaszaloty, a jej cena dochodzi do 50 tys. dolarów za kilogram. Nie produkuje jej też każdy kaszalot - znajduje się w 1-5 proc. tych zwierząt.