Liczba ofiar koronawirusa w Chinach przekroczyła 1600. Zarażonych jest ponad 68000 osób. Władze starają się powstrzymać chorobą i namawiają obywateli, by ćwiczyli, co ma pomóc w zwalczaniu wirusa.
Wielu Chińczyków zostało zmuszonych do pozostania w swoich domach i mieszkaniach. Rywalizują ze sobą m.in. o to, ile butelek z wodą będą w stanie podnieść, ile razy wykonają pompki z dziećmi na plecach lub ile pięter swoich bloków będą w stanie pokonać.
Rekordzistą jest jednak 44-letni Pan Shancu, który przekonuje, że biegając po swoim mieszkaniu pokonał 66 kilometrów. Zajęło mu to sześć godzin i 41 minut.
Aby udowodnić pokonany dystans, mężczyzna pokazuje zegarek, który mierzył odległość oraz film, na którym wielokrotnie krąży wokół mebli.
- Na początku czułem lekkie zawroty głowy, ale się przyzwyczaiłem - powiedział w rozmowie z AFP. - Bieganie jest uzależniające. Gdy nie biegasz przed dłuższy czasy, swędzą cię stopy - dodał.